"Orawa 1918. Skąd przybywamy, kim jesteśmy" - to tytuł książki Małgorzaty Liśkiewicz, której promocja odbyła się 4 czerwca w Lipnicy Wielkiej na Orawie.
Promocja miała miejsce na Placu Piotra Borowego przy pomniku przy Murze Ojców Niepodległości. - Co by to było, gdyby Orawy w Polsce nie było? - zastanawiał się Mateusz Lichosyt, wójt gminy Lipnica Wielka. Głos zabrali także podhalańscy posłowie Edward Siarka i Andrzej Gut Mostowy, a także samorządowcy, m.in. z zaprzyjaźnionej gminy Baranowo.
- Celem mojej książki jest przywracanie pamięci o tej części ojcowizny, która dotąd pozostawała zapomniana - mówiła autorka Małgorzata Liśkiewicz. Książka wydana została pod Patronatem Narodowym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy w Stulecie Odzyskania Niepodległości.
- Dzięki tej książce dowiadujemy się, jak masowa była w pierwszych kilkunastu latach XX wieku aktywność na rzecz niepodległości Polski samych Orawiaków. Ponad 110 z nich utworzyło istniejącą w latach 1919-1920 kompanię orawską Legii Spisko-Orawskiej, stacjonująca w Czarnym Dunajcu, a dowodzoną przez Wendelina Dziubka z Jabłonki, która m.in. prowadziła działalność partyzancką na terenach Orawy, a w utworzonej w 1920 r. Tajnej Organizacji Wojskowej było ponad 600 zaprzysiężonych w 36 orawskich miejscowościach. Tę wielką skalę zaangażowania Orawiaków w walkę o Polskę w latach 1918-1920 potwierdza też liczba przyznanych im potem przez II Rzeczpospolitą Krzyży i Medali Niepodległości - uhonorowano nimi ponad 115 Orawiaków, co znaczy, że wyróżniani byli nawet 3 razy częściej od średniej liczby odznaczeń w całej Polsce - wskazuje autorka.
Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że bez tamtych wydarzeń Polska nie miałaby dostępu do szczytu Babiej Góry. Książka została wydana m.in. dzięki wsparciu finansowemu Województwa Małopolskiego w ramach projektu "Czy Orawa pamięta?", Stowarzyszenia Lipnica Wielka na Orawie oraz z budżetu gminy Lipnica Wielka i Gminnego Centrum Kultury w Lipnicy Wielkiej.