Zygmunt dzwoni już 500 lat

W czasie Mszy św. w katedrze na Wawelu z okazji 500-lecia zawieszania dzwonu Zygmunt abp Marek Jędraszewski modlił się dziś, aby jak najczęściej dzwonił on - "Kościołowi na chwałę, Polsce na wielkość, Polakom na nadzieję".

Na tę Mszę św. rozpoczynającą obchody jubileuszowe zwoływał swym dźwiękiem sam jubilat.

W czasie homilii abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę, że zarówno wielkie dzieła Chrystusa, takie jak zmartwychwstanie czy wniebowstąpienie, a także wydarzenia, o których mówi dzisiejsza liturgia - ustanowienie prymatu Piotra, uwolnienie go z więzienia czy pożegnalny list Pawła do Tymoteusza - dokonywane są w ciszy. - Takie były początki Kościoła - pośród ciszy i milczenia, podczas gdy świat trwał w swoim zgiełku, hałasie i triumfach - mówił arcybiskup i dodawał, że Apostołowie doskonale zapamiętali wezwanie Chrystusa, aby szli na cały świat i z mocą głosili Ewangelię. - Stąd to wielkie pragnienie chrześcijan, by móc głosić Chrystusa w całej Jego potędze i chwale, a nie tylko w ciszy katakumb podziemnych - podkreślał metropolita krakowski kreśląc zrodzenie się idei dzwonu, który stał się jednym z symboli chrześcijaństwa. 

Według podań idea chrześcijańskiego dzwonu związana jest ze św. Paulinem z Noli, który jako biskup, koło swojej katedry polecił zawiesić dzwon. To właśnie Paulin miał wynaleźć znaną do dzisiaj konstrukcję składającą się z płaszcza i serca. - Serce, które miało bić dając innym świadectwo o chrześcijańskim życiu – mówił arcybiskup zwracając uwagę, że cele dzwonienia zostały wyrażone w powiedzeniu: "laudo Deum verum, plebem voco, congrego clerum, defunctos ploro, nymbos fugo, festaque honoro", co znaczy: "wysławiam prawdziwego Boga, wzywam lud, gromadzę kler, opłakuję zmarłych, przepędzam burze (klęski) i czczę święta".

Idea ta, począwszy od V wieku, rozszerzyły się najpierw na całą Italię, a później na chrześcijański Zachód. To z tej tradycji zrodził się także krakowski dzwon Zygmunt, który został wykonany w ludwisarni Hansa Behama z Norymbergi w 1520 r. Na jego płaszczu umieszczono postaci świętych Zygmunta i Stanisława oraz herby Polski i Litwy. Dzwon umieszczono na wieży 9 lipca 1521 r., a po raz pierwszy można było usłyszeć jego głos 13 lipca 1521 r.

Arcybiskup zwrócił uwagę, że pierwotnie dzwon nazywał się po włosku la nolana (od miejscowości Nola, z której pochodził św. Paulin), a później la campana (od całego regionu Kampania). Odwołując się do tej etymologii metropolita krakowski zaznaczył, że Dzwon Zygmunt mógłby nosić nazwę "Polska", bo od pięciuset lat zawsze towarzyszy uroczystościom religijnym i państwowym. – Bił także, gdy ludzi ogarniała trwoga; brzmiał na alarm, wzywał do obrony, do trwania, do zwracania się z nadzieją niekiedy wbrew nadziei; płakał razem z Polakami, ale też budził ich dumę w chwilach wzniosłych, gdy na nowo powstawaliśmy z kolan. Niezwykły dzwon. Nie ma takiego w Polsce – mówił arcybiskup modląc się na koniec, aby Zygmunt jak najczęściej dzwonił "Kościołowi na chwałę, Polsce na wielkość, Polakom na nadzieję".

Na zakończenie liturgii wręczono złote odznaki "Dzwonnik Zygmunta". Przyznano je sześciu dzwonnikom z ponad  20 letnim stażem dzwonienia. Abp  Jędraszewski otrzymał zaś odznakę "Honorowego Dzwonnika".

Wczoraj i dzisiaj  w auli Wyższego Seminarium Duchownego odbyło się także sympozjum naukowe poświęcone słynnemu dzwonowi. Prezentowano rezultaty najnowszych badań. Prof.  Marek Krąpiec z Akademii Górniczo-Hutniczej, zajmujący się naukowo dendrochronologią, czyli określaniem wieku drewna stwierdził, że do wykonania drewnianej więźby katedralnej Wieży Zygmuntowskiej na której wisi Zygmunt oraz samego jarzma dzwonu, użyto drzewa z dębów rosnących w Puszczy Niepołomickiej. Ścięto je ok. 1520 r. lecz były już w tym czasie wiekowe. Dąb z którego wykonano górną część jarzma, zaczął rosnąć na początku XIII wieku.

 

Czytaj także:

500 lat z Zygmuntem

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..