Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Zamieniła brąz na srebro

W ręce ma srebrny medal z igrzysk w Tokio, przyjęła gratulacje m.in. od prezydentów Polski i Krakowa czy najbliższej rodziny. – Ale to ja muszę podziękować Bogu, z którym ostatnio bywało różnie – mówi Maria Sajdak z domu Sprignwald.

Maria Sajdak wspólnie z Agnieszką Kobus-Zawojską, Martą Wieliczko i Katarzyną Zillmann wywalczyła srebrny medal Igrzysk Olimpijskich w Tokio w czwórce podwójnej w wioślarstwie. Był to już drugi olimpijski medal zawodniczki z Krakowa. 5 lat temu sięgnęła po brąz w Rio de Janeiro w tej samej dyscyplinie sportowej. – Niektórzy mówią, że za 3 lata następne igrzyska. Podkreślam wtedy, że to tak naprawdę krótki okres, kiedy będzie szansa na kolejne podium, ale czy to najwyższe? Trudno cokolwiek przesądzać, obiecywać – podkreśla pani Maria. – Wracam ciągle pamięcią do tego, co się stało. Oczywiście, mam przed oczami sam start, potem ceremonię wręczenia medali. Jednak zapamiętam na długo sytuację związaną z kibicowaniem innym naszym zawodnikom. Siedząc na trybunach, pomyślałam sobie, że oni ciągle walczą o realizację swojego pewnie najskrytszego marzenia, a ja już nie muszę – wzrusza się nasza srebrna medalistka.

Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy