– To było jak wybuch trzeciej wojny światowej. Pomyślałem wtedy, że do domu trzeba będzie wracać łodziami – wspomina nowotarżanin Stanisław Jagoda, który 11 września 2001 r. był w Nowym Jorku.
Za kilka dni minie 20 lat od zamachów na World Trade Center w Nowym Jorku. Pan Stanisław bardzo dobrze pamięta tamten dzień. Od jakiegoś czasu przebywał w Stanach Zjednoczonych, gdzie pracował wspólnie z góralami z okolic Nowej Białej i regionu spiskiego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.