– Nie ma we mnie zgody na odczłowieczanie, na wymazywanie z historii – mówi Dariusz Popiela, utalentowany kajakarz górski, czterokrotny medalista mistrzostw świata, dwukrotny mistrz Europy i autor projektu przywracania pamięci o pomordowanych polskich Żydach.
Od najmłodszych lat pływał kajakiem po Dunajcu. Tam, gdzie trenował jako młody chłopak, między dwoma mostami nad rzeką, znajdowało się miejsce koncentracji ludności żydowskiej, która w ciągu trzech dni została odtransportowana do obozu zagłady w Bełżcu. – Jako nastolatek chodziłem po tych łąkach i nie miałem o tym pojęcia! – mówi dzisiaj. – Jestem sportowcem z polskim orzełkiem na piersi i było dla mnie nie do pomyślenia, jak można nie pamiętać o niemal połowie mieszkańców jakiejś miejscowości – wyznaje. Szukał pomników, gdzie mógłby się pomodlić. Nie było takich miejsc.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.