Zmarły 27 stycznia w Krakowie znany małopolski działacz opozycji antykomunistycznej i Solidarności wspierał także inicjatywy dobroczynne, był świadkiem pamięci narodowej i człowiekiem głębokiej wiary.
Jacek Smagowicz urodził się w Warszawie w lipcu 1943 roku. – Od młodości cechowała go postawa antykomunistyczna. W 1968 roku za udział w wiecu studenckim w Krakowie oraz w akcji ulotkowej potępiającej udział Ludowego Wojska Polskiego w interwencji wojsk Układu Warszawskiego został zatrzymany, a potem zwolniony z pracy na Uniwersytecie Jagiellońskim – przypomina znający go dobrze przez wiele lat dr Jerzy Bukowski, filozof, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Piłsudskiego w Krakowie, którego zmarły był aktywnym członkiem.
Patriota
W latach 70. XX w. Jacek Smagowicz współpracował m.in. z Komitetem Obrony Robotników oraz Konfederacją Polski Niepodległej. Był też kolporterem czasopism wychodzących poza zasięgiem cenzury. W 1980 roku jako pracownik krakowskiego Polmozbytu włączył się aktywnie w tworzenie Solidarności. W maju 1981 roku był uczestnikiem Białego Marszu po zamachu na Jana Pawła II. Po wprowadzeniu stanu wojennego brał udział w strajkach i został zwolniony z pracy. Angażował się także w niesienie pomocy osobom represjonowanym. W kwietniu 1982 roku został internowany i do października przebywał w ośrodkach w Załężu i Uhercach. Za udział w organizacji strajku w grudniu 1981 roku został w lutym 1983 roku skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. W latach 80. XX w. był wielokrotnie skazywany na grzywny za udział w manifestacjach, a w 1986 roku zatrzymano go na trzy miesiące w areszcie.
Należał również do Konfraterni Robotniczej, której członkowie uczestniczyli w Mszach św. za ojczyznę odprawianych w kościołach w nowohuckich Bieńczycach i Mistrzejowicach oraz podhalańskim Juszczynie przez księży Kazimierza Jancarza i Adolfa Chojnackiego.
Po 1989 roku był czynnym działaczem odrodzonej Solidarności. Wchodził m.in. w skład prezydium Komisji Krajowej tej organizacji. Brał także udział w akcjach upamiętniających patriotyczne wydarzenia z najnowszej historii Polski. – Jako członek Komitetu Opieki nad Miejscami Zbrodni Komunizmu doprowadził do zbudowania pomnika Ofiar Komunizmu na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Był także uczestnikiem kolejnych Marszów Szlakiem I Kompanii Kadrowej – opowiada J. Bukowski. „Ten marsz uszlachetniał młode pokolenie. Zamysłem osób współorganizujących go w 1981 r. było m.in. wychowanie młodego pokolenia w poszanowaniu historii, w zdobywaniu umiejętności, które przydały się potem w naszej walce o niepodległą Polskę i w tworzeniu rzeczywistości państwa odrodzonego po upadku komunizmu” – mówił J. Smagowicz latem 2016 roku, w trakcie pożegnania na krakowskich Oleandrach uczestników marszu wyruszających na szlak. Za zasługi w przywracaniu pamięci narodowej otrzymał w 2020 roku nagrodę Świadek Historii, przyznawaną przez Instytut Pamięci Narodowej.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się