Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Krakowski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O Diecezji
    • KURIA
    • BISKUPI
    • HISTORIA DIECEZJI
    • PARAFIE

Najnowsze Wydania

  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
  • Historia Kościoła (9) 03/2025
    Historia Kościoła (9) 03/2025 Dokument:(9220196,Państwo ze stosów. Czy Francja podłożyła za dużo ognia pod własną historię?)
krakow.gosc.pl → Wiadomości z archidiecezji krakowskiej → Józef Wilkoń ma 92 lata

Józef Wilkoń ma 92 lata przejdź do galerii

Wybitny artysta malarz, ilustrator książek m.in. dla dzieci, rzeźbiarz, spod Wieliczki rodem, ukończył dziś 92 lata.

 
Józef Wilkoń w trakcie otwarcia wystawy jego rzeźb w ogrodach wawelskich. Grzegorz Kozakiewicz

Józef Wilkoń urodził się 12 lutego 1930 r. w Bogucicach pod Wieliczką, będących obecnie częścią tego miasta. Jego rodzice wynajmowali tam mieszkanie w jednym z domów wiejskich.

"Wieś znajdowała się nad wąwozem, domy usytuowane były na garbach i pagórkach, bardzo urodziwe. Nasz dom stał w środku wsi, w dole rosły wysokie pokrzywy" - wspominał artysta w książce Agaty Napiórskiej "Szczęśliwe przypadki Józefa Wilkonia" (2018).

Do rysowania ciągnęło go od dzieciństwa. Miał zrozumienie w rodzinie, bo ojciec, kolejarz, był dobrym malarzem amatorem, a stryj artystą malarzem. Jego dziecinne rysunki zwracały uwagę. Pani Ochmiczówna, jego nauczycielka z podstawówki, w latach 60. przyszła na wystawę Wilkonia w krakowskim Pałacu Sztuki, przypomniana mu się i powiedziała, że przechowała jego szkolne rysunki.

Artysta miał pięcioro rodzeństwa. W czasie II wojny światowej ojciec działał w konspiracji cywilnej a brat Staszek, późniejszy lekarz, był żołnierzem Armii Krajowej. Na strychu domu w Bogucicach ukrywali Żydów.

Znawstwo i umiłowanie przyrody także wyniósł z dzieciństwa. Stykał się ze zwierzętami domowymi, leśnymi, ptakami, rybami. Las poznał bardzo dobrze. "Kiedy wchodziłem do lasu, to tak, jakbym wchodził do domu. Wiedziałem, co się tam dokładnie dzieje" - wspominał w rozmowie z Agatą Napiórską. Pewnie dlatego zwierzęta i drzewa zajmowały potem tak wiele miejsca w twórczości artysty.

Po ukończeniu gimnazjum im. Matejki w Wieliczce, za aprobata ojca pojechał do Krakowa, by uczyć się w tamtejszym Liceum Sztuk Plastycznych, mieszczącym się wówczas przy. ul. Juliusza Lea. Szkoła była dla niego nie tylko nauką rzemiosła malarskiego lecz także znawstwa literatury polskiej, szczególnie romantycznej. Chodził do jednej klasy ze znanymi później artystami: Stefanem Berdakiem, Romanem Cieślewiczem i Franciszkiem Starowieyskim. Po ukończeniu szkoły w 1949 r. rozpoczął studia malarskie w Akademii Sztuk Pięknych. Równolegle studiował historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Obydwa kierunki studiów ukończył. 

Na UJ napisał pracę o malarstwie Chełmońskiego, którego malarstwo podziwiał, Często chodził do Sukiennic by w galerii Muzeum narodowego oglądać jego obrazy m.in. słynną "Czwórkę". Na ASP uczył się u wybitnych artystów: Zbigniewa Pronaszki, Czesława Rzepińskiego, Adama Marczyńskiego, Hanny Rudzkiej-Cybisowej i Ludwika Gardowskiego. Po ukończeniu studiów w 1955 r., przeniósł się do Warszawy. Zajął się ilustrowaniem książek dla dzieci. Współpracował z wydawnictwem Nasza Księgarnia, ilustracje umieszczał też w dziecięcych czasopismach "Świerszczyk", "Miś" i "Płomyczek". Jego ilustracje od razu podbiły serca dziecięce. Podobały się także ich rodzicom. Realizm łączył się z ujęciami fantastycznymi, niekiedy z lekkim rozmazaniem postaci. No i było wiele zwierząt. Zarówno tych znanych w Polsce jak i egzotycznych np. tygrysów czy słoni. Reminiscencjami z dzieciństwa były np jego okładki "Świerszczyka", gdzie chłopiec łowi wielką rybę i dumny kogut stroszy swe pióra. Ilustrował po mistrzowsku także "dorosłe" książki np. "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza.  W sumie zilustrował i napisał kilkaset książek.

Jest wszechstronny artystycznie.  Oprócz bardzo wymagających rysunków i obrazów ilustracyjnych malował także "normalne” obrazy. Z czasem zaczął wykonywać rzeźby zwierząt. Fascynacja postacią literacką Don Kichota, zaowocowała bardzo wieloma pracami, zebranymi potem w dwutomowym albumie.

Od wielu lat artysta mieszka i tworzy w Zalesiu Dolnym koło Warszawy. Nie zapomina jednak o swych stronach rodzinnych. Odwiedzał Wieliczkę gdzie miał kilka wystaw m.in. "Józef Wilkoń i jego zwierzęta" oraz "Kotki, liski, tygryski".

Spotkał go także zaszczyt wystawiania swych zwierzęcych rzeźb w ogrodach Zamku Królewskiego na Wawelu na ekspozycji plenerowej "Zwierzyniec królewski. Wilkoń na Wawelu" którą zorganizowano w ub. roku. Pokazał tam zwierzęta rzeczywiste i fantastyczne np wilkołaki i smoki. "(...) serce mi drżało w chwili, gdy po raz pierwszy wszedłem w  Ogrody Królewskie i mogłem wyobrazić sobie moje drewniane rzeźby przytulone do kamiennych, gotyckich murów. To było wielkie przeżycie. (...) Przeżyłem wiele znaczących wystaw w kraju i na świecie i związanych z tym wspaniałych emocji, ale czeka mnie coś szczególnego. Na Wawelu wystawić to jest coś!" - napisał J. Wilkoń w tekście towarzyszącym wystawie wawelskiej.

Ochroną i propagowaniem dorobku artysty zajmuje się Fundacja "Arka"  im. Józefa Wilkonia.

Józef Wilkoń ma 92 lata   Drewniany krokodyl szczerzył zębiska na wystawie wawelskiej. Grzegorz Kozakiewicz
« ‹ 1 › »
Józef Wilkoń i jego zwierzyniec wawelski

WIARA.PL DODANE 12.02.2022

Józef Wilkoń i jego zwierzyniec wawelski

​W ub. roku artysta ilustrator książek i rzeźbiarz, który 12 lutego 2022 r.ukończył 92 lata, wystawiał w ogrodach Zamku Królewskiego na Wawelu swe rzeźby przedstawiające zwierzęta.  
oceń artykuł Pobieranie..

Bogdan Gancarz Bogdan Gancarz

|

GOSC.PL

publikacja 12.02.2022 10:13

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • ILUSTRATORZY KSIĄŻEK
  • JÓZEF WILKOŃ
  • KRAKÓW
  • WIELICZKA

Polecane w subskrypcji

  • Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
    • Polska
    • Agnieszka Huf
    Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
  • Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
    • Rozmowa
    • Wojciech Teister
    Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
  • Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
    • Kultura
    • Edward Kabiesz
    Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
  • Miłosierdzie na góralską nutę
    • Kultura
    • Jan Głąbiński
    Miłosierdzie na góralską nutę
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X