Niezliczone występy zespołów regionalnych, dyskusje naukowe, słynne Kumoterki, czyli konne wyścigi z góralami - to tylko niektóre punkty jubileuszowego 50. Góralskiego Karnawału, który w niedzielę 13 lutego zakończył się w Bukowinie Tatrzańskiej.
Góralski Karnawał w Bukowinie Tatrzańskiej który odbywał się po raz 50., zakończyły Kumoterki, czyli prezentacja powozów góralskich i konkurencje na czas, kiedy konie ciągną sanie z woźnicą, czy za koniem i jeźdźcem bardzo szybko na nartach porusza się zawodnik przypięty do sań. Te konkurencje nazywane są skiring i ski-skiring.
- Pogoda nam się dziś wyjątkowa udała! To piękne święto góralszczyzny, sięgamy po tradycje i zwyczaje naszych ojców, ale i pokazujemy, jak dzisiaj żyjemy, jak dbamy o nasze zwierzęta - podkreślał Bartek Koszarek, dyrektor Domu Ludowego w Bukowinie Tatrzańskiej, który był głównym organizatorem wydarzenia.
Dla B. Koszarka 50. Góralski Karnawał to podwójne święto. Jest dzieckiem karnawału, i to dosłownie. Kiedy jego tata prowadził pierwszą jego edycję, on przychodził na świat w zakopiańskim szpitalu. - Z dziecka festiwalu stałem się jego ojcem. Po drodze robiłem wszystko, co tylko mogłem - śmieje się Bartek.
Karnawałowi towarzyszyło wiele dodatkowych wydarzeń, m.in. XI Zimowa Krajowa Wystawa Polskich Owczarków Podhalańskich, zawody strzeleckie, konferencje naukowe. Wszystkie punkty można było oglądać online.