3 grudnia wsiadły do samolotu w Islamabadzie, a dzień później wylądowały w Polsce. Od kilku tygodni mieszkają w Krakowie, gdzie uczą się języka polskiego i planują rozpocząć studia.
Siostry Sara i Asma Nazari oraz ich koleżanka Shahida Fedayee są prawdopodobnie pierwszymi obywatelkami Afganistanu, które przyleciały do naszego kraju od czasu sierpniowej ewakuacji współpracowników polskiego rządu. Wcześniej, z powodu sytuacji politycznej w swojej ojczyźnie, kilka miesięcy spędziły w Pakistanie, bo odkąd talibowie przejęli władzę w Afganistanie, dla kobiet nie ma tam już przyszłości. A one, nowoczesne dziewczyny, nie chcą spędzić całego życia "pod opieką" mężczyzn, robiąc tylko to, co się im każe... Mają swoje pasje i marzenia, chcą się rozwijać i czuć się bezpiecznie. Nade wszystko zaś chcą być wolne.
Od 2019 r. są podopiecznymi amerykańskiej organizacji Ascent Athletics, która działa na terenie Afganistanu i przygotowuje młode wspinaczki do zdobywania szczytów Hindukuszu. Niestety, dla talibów uprawianie sportu jest przestępstwem, wyrazem buntu, a więc rzeczą zakazaną, podobnie jak i wiele innych aktywności - z kształceniem się na czele. A Asma, Sara i Shahida studiowały. Pierwsza z nich - filologię rosyjską, druga - literaturę angielską i uczyła też w prywatnej szkole, a trzecia zgłębiała stosunki międzynarodowe, śpiewała i grała na gitarze (co także jest zabronione, talibowie nakazują nawet niszczenie instrumentów).
By zapewnić swoim podopiecznym lepszą przyszłość, Ascent Athletics zdecydowała, że będzie wysyłała himalaistki z Afganistanu do krajów, które zechcą je przyjąć. W ten sposób 27 dziewczyn trafiło do Chile, 25 - do Irlandii, a 5 - do Niemiec. Dla Sary, Asmy i Shahidy los przygotował Polskę. Zostały zaproszone do udziału w Krakowskim Festiwalu Górskim, który odbył się w grudniu, a dzięki współpracy Ascent i Polskiej Misji Medycznej zostają na dłużej. - Kraków bardzo nam się podoba. To piękne miasto z bogatą historią, wspaniałą architekturą i zabytkami. Chcemy je lepiej poznać, podobnie, jak i całą Polskę - mówią dziewczyny. Póki co, intensywnie uczą się języka polskiego i zdobywają pierwsze górskie szczyty - były już na Turbaczu i na Babiej Górze. W planach mają również Tatry, ale czekają na poprawę panujących tam warunków. A najważniejsze jest, by rozpoczęły studia - wszystko wskazuje na to, że uczyć się będą na Krakowskiej Akademii im. Frycza Modrzewskiego.
Więcej o Sarze, Asmie i Shahidzie, a także o tym, jak Polska Misja Medyczna chce pomagać w Afganistanie (i jak można wesprzeć tę akcję) można przeczytać w "Gościu Krakowskim", w numerze 6 /2022 z 13 lutego. Warto też zajrzeć na www.pmm.org.pl.