W Glisnem koło Mszany Dolnej, przygotowano miejsca noclegowe na przyjęcie uchodźców z Ukrainy. Na ich potrzeby oddano pomieszczenia plebanii.
Ta licząca kilkaset mieszkańców malutka wieś w Beskidzie Wyspowym, u stóp Lubonia i Szczebla jest siedzibą rektoralnej placówki duszpasterskiej pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa, prowadzonej przez sercanów.
- W obliczy ogromu cierpienia narodu ukraińskiego, naszego sąsiada, otwarliśmy drzwi domu zakonnego i plebanii w Glisnem na uchodźców. Do Caritas Archidiecezji Krakowskiej zgłosiłem gotowość przyjęcia niemal 30 osób uciekających przed strasznymi działaniami wojennymi. Być może już wkrótce zostaną nam przydzielone rodziny, wśród których znajdą się dzieci. Ich ojcowie walczą z najeźdźcą, bronią swej wolności, ziemi i domostw. Bronią poniekąd także nas przed zakusami kolejnej inwazji - mówi ks. rektor Andrzej Sawulski SCJ. - Glisne było jednym z pierwszych miejsc w archidiecezji, które zgłosiło swą gotowość do przyjęcia uchodźców - dodaje Agnieszka Homan z Caritas Archidiecezji Krakowskiej.
Uchodźcy mogą się pojawić pod Luboniem lada moment, bo wciąż wiele z nich, szczególnie matki z dziećmi, przekracza granicę Polski. Na razie przygotowano miejsca noclegowe na plebanii. Są tam m.in. łóżka z kompletami pościeli, jadalnia, umywalnia z natryskami. - W przygotowaniach uczestniczą ofiarnie mieszkańcy Glisnego i okolic. Do tego dochodzą dary pieniężne i rzeczowe, także zza granicy - mówi ks. Sawulski. - Na wieść o organizowaniu na plebanii pobytu uchodźcom wojennym, rodzina Żychoniów z Niemiec, przywiozła wiele rozmaitych produktów do wykorzystania. Pani Jadwiga Żychoń pochodzi z należącego do Glisnego osiedla Krupy i kiedyś była nauczycielką języka niemieckiego w tutejszej szkole. Zawsze pamięta o swej rodzinnej wiosce i razem z mężem oraz synem Maksymilianem wspierają różne inicjatywy - dodaje ks. rektor.
Przygotował także apel do parafian, wyjaśniający sytuację na Ukrainie, której efektem jest masowe uchodzenie ludności cywilnej. „Na pewno nie jesteście wobec tej tragedii obojętni, a naszym ewangelicznym i ludzkim odruchem jest ulżenie ich obecnej sytuacji i przez swą życzliwość dać nadzieję, że dobro jest większe od czołgów, rakiet, karabinów, nienawiści i żądzy panowania nad innymi. Okażmy naszym bliźnim otwarte serce, by odczuli w tak trudnym dla nich czasie, że nie są sami. Rozpoczyna się Wielki Post, więc tym bardziej niech przemówią czyny miłosierdzia” - zaapelował duszpasterz z Glisnego.
Uchodźcy z ogarniętej wojną Ukrainy będą mogli w pięknych okolicznościach przyrody Beskidu Wyspowego i wśród życzliwych mieszkańców przetrwać ciężki dla nich czas. Archiwum rektoratu pw. NSPJ w Glisnem