- Dzisiaj jesteśmy świadkami i uczestnikami prawdziwie historycznego wydarzenia - mówił abp Marek Jędraszewski.
Zauważył również, że w całych dziejach Kościoła Bóg w najróżniejszy sposób pokazuje, iż opiekuje się swoim ludem i przez swoich posłańców przekazuje swojemu ludowi orędzia odnoszące się do różnych wydarzeń i wyzwań konkretnych czasów.
W tym kontekście metropolita przywołał objawienia fatimskie, w czasie których Matka Boża wzywała do pokuty, nawrócenia i odmawiania Różańca. Maryja w 1917 r. zapowiedziała, że jeżeli ludzie nie wrócą do Boga, to wybuchnie jeszcze straszniejsza wojna. Środkiem do zapobieżenia temu dramatowi miały być poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi i Komunia św. wynagradzająca w pierwsze soboty. "Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój, jeżeli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła, dobrzy będą męczeni, a Ojciec Święty będzie musiał wiele wycierpieć. Różne narody zginą. Na koniec jednak moje Niepokalane Serce zatriumfuje. Ojciec Święty poświęci mi Rosję, która się nawróci i przez pewien czas zapanuje pokój na świecie" - cytował zapowiedzi Matki Bożej arcybiskup.
Zapowiedzi te znał papież Pius XI, ale nie zdecydował się na spełnienie prośby o poświęceniu Rosji. W czasie II wojny światowej papież Pius XII poświęcił narody świata Niepokalanemu Sercu Maryi, ale nie odważył się oddzielnie wspomnieć o Rosji. W 1952 r. powtórzył akt poświęcenia, tym razem wymieniając "wszystkie narody w Rosji", ale - według s. Łucji - wola Matki Bożej nie została całkiem wypełniona, ponieważ nie dokonał tego w łączności ze wszystkimi biskupami Kościoła katolickiego. Kolejni papieże: Jan XXIII, Paweł VI i Jan Paweł I, choć okazywali szacunek objawieniom w Fatimie, to jednak nie zdecydowali się na spełnienie prośby Łucji.
Jan Paweł II 25 marca 1984 r. (38 lat temu) w duchowej jedności z niektórymi biskupami świata zawierzył świat Maryi. Siostra Łucja stwierdziła, że poświęcenie wciąż nie zostało przeprowadzone w pełni, ponieważ w trakcie ceremonii nie wspomniano o Rosji, a ponadto nie uczestniczyli w niej wszyscy katoliccy biskupi z całego świata.
Jak zauważył abp Jędraszewski, na skutek pełnej okrucieństwa agresji Rosji na niepodległą i suwerenną Ukrainę na całym świecie pojawiły się głosy skierowane do Ojca Świętego, by poświęcił Rosję Niepokalanemu Sercu Matki Najświętszej. Metropolita przyznał, że on także otrzymywał podobne prośby, by je przedstawić papieżowi.
- Dzisiaj jesteśmy świadkami i uczestnikami prawdziwie historycznego wydarzenia. Ojciec Święty Franciszek zażyczył sobie, prosił o to wszystkich biskupów całego katolickiego świata, a także wierny lud Boży, aby właśnie dzisiaj poświęcić Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny Rosję i Ukrainę wraz z całą ludzkością - mówił metropolita, który na koniec przywołał słowa aktu poświęcenia: "My zatem, Matko Boga i nasza Matko, uroczyście zawierzamy i poświęcamy Twojemu Niepokalanemu Sercu siebie samych, Kościół i całą ludzkość, a zwłaszcza Rosję i Ukrainę. Przyjmij ten nasz akt, którego dokonujemy z ufnością i miłością; spraw, aby ustały wojny, i zapewnij światu pokój. Niech »tak«, które wypłynęło z Twojego Serca, otworzy bramy dziejów dla Księcia Pokoju; ufamy, że poprzez Twoje Serce nastanie jeszcze pokój. Tobie więc poświęcamy przyszłość całej rodziny ludzkiej, potrzeby i oczekiwania narodów, niepokoje i nadzieje świata".