- Nie łudźmy się, że pokój może nam zapewnić jakieś mocarstwo, broń czy współczesny władca tego świata. To wszystko może zostać obrócone w proch - mówił bp Robert Chrząszcz w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego na Wawelu.
Uroczystej Mszy św. przewodniczył bp Jan Zając.
W homilii bp Chrząszcz zauważył, że fundamentem Kościoła są pusty grób i zmartwychwstanie ukrzyżowanego Jezusa. - Kościół Boży jest głównym i wiecznym świadkiem tego cudu. Kościół bowiem przez samo swoje istnienie jest tego świadectwem - mówił, zaznaczając, że Chrystus był zwycięzcą od chwili, gdy zamknął oczy na krzyżu, lecz wówczas tylko On był pewny swojego zwycięstwa. Dopiero zmartwychwstanie uczyniło je realnym dla Jego uczniów. - Jezus zmartwychwstaje jako widzialna Głowa i czyni to zmartwychwstanie realnym dla nas, którzy z tą Głową, jako ciało, jesteśmy złączeni od dnia naszego chrztu - tłumaczył bp Chrząszcz, dodając, że zmartwychwstanie sprawia, iż zwycięstwo przestaje być rzeczywistością ukrytą, a staje się zapisane w historii świata.
- Chrystus swoim zmartwychwstaniem nadaje naszemu życiu nowy sens i nową jakość. Świat nabiera nowego sensu i nowego porządku - przekonywał krakowski biskup pomocniczy, wskazując na Boży ład, który od początku panował w raju. Zwrócił też uwagę, że dziś często mówi się o "nowym światowym porządku" czy "nowym światowym ładzie", ale podejmowane w ramach takich programów inicjatywy nie prowadzą do harmonii, a do chaosu, bezprawia i cierpienia niewinnych ludzi. - W imię globalnej reorganizacji świata poświęca się tysiące, setki tysięcy ludzkich istnień. W imię tych przemian stosuje się metody kłamstwa, manipulacji i oszustwa. Bo człowiek sam chce ustawiać losy tego świata. To realizacja słów szatana z raju: "będziecie jak Bóg". Tymczasem "być jak Bóg" wobec świata to widzieć dobro i piękno stworzonego świata, realizować misję, którą Bóg pozostawił ludziom: "bądźcie płodni i rozmnażajcie się" - podkreślał.
Zdaniem bp. Chrząszcza, Boży porządek został przywrócony przez zmartwychwstanie Chrystusa. - Zawsze tam, gdzie człowiek po swojemu będzie chciał układać porządek świata, będzie dochodziło do tragedii. W imię "nowego porządku" rozpoczyna się wojny, niszczy się sprawiedliwość, odbiera się chleb i własność prywatną, pozbawia się ludzi nadziei i pod sztandarami haseł wolnościowych odbiera się ludziom ich wolność - wolność intelektualną, wolność słowa, a w końcu wolność osobistą - zaznaczał biskup.
Podkreślił także, że Jezus, umierając na krzyżu, nie stawiał żadnych warunków zbawienia ludzi - Jego miłość jest bezwarunkowa, altruistyczna, doskonała i dotyka każdego człowieka. Jezus nie akceptuje grzechu, ale nie brzydzi się żadnym człowiekiem. Przez zmartwychwstanie przynosi pokój. - Chrystusowy pokój nie polega tylko na tym, że nie ma wojny, ale na tym, że panują zgoda, harmonia i miłość. W historii pojawiało się wielu ziemskich władców, którzy dla pokoju potrafili zabić. A Chrystus jest tym, który dla osiągnięcia przez człowieka prawdziwego pokoju umiera sam. Nie łudźmy się więc, że pokój może nam zapewnić jakieś mocarstwo, broń czy współczesny władca tego świata. To wszystko może zostać obrócone w proch. Prawdziwy pokój może przynieść tylko Chrystus - stwierdził bp Chrząszcz.