Nastka najbardziej lubi kotlety, Sasza robi największy bałagan w pokoju, a Wania chciałby wybrać się na tatrzańskie szlaki. Choć czują się szczęśliwi i bezpieczni, ich największym pragnieniem jest po prostu powrót do ojczyzny.
W Czarnym Dunajcu od początku marca przebywa 48 wychowanków sierocińca z Żytomierza razem z opiekunami. Łącznie to blisko 60 osób, które uciekły przed wojną w Ukrainie. Schronienie znaleźli w hotelu usytuowanym w kompleksie miejscowej Szkoły Podstawowej. Grupą kieruje Jarosława z Żytomierza. Z pozoru wszystko jest dobrze, dzieci są uśmiechnięte, dorośli się nimi opiekują, mają naprawdę wszystko zapewnione, bo serca górali są wyjątkowe.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.