W ogrodach Zamku Królewskiego można oglądać wystawę rzeźb pt. "Smoczy ogród. Bronisław Chromy na Wawelu". Ekspozycja jest urodzinowym prezentem dla Smoka Wawelskiego, którego ziejący ogniem pomnik autorstwa Chromego ma równo 50 lat.
Wszyscy znamy dzieła profesora, których Kraków jest pełen. Kamienne owieczki przed Uniwersytetem Rolniczym, sowy na Plantach, które spodobały się komuś tak bardzo, że jedną ukradł, pomnik Dżoka na bulwarze Wisły, trzy orły z pomnika Żołnierzy Polski Walczącej na Powiślu, a już szacowny jubilat, czyli smok, to postać wręcz kultowa.
W królewskich ogrodach stoją dzieła bardziej kameralne. Wychylające się z trawy żółwie czy żaby, pochowane w cieniu na schodkach małe sówki z wielkimi oczami, wielka sowa atakująca z rozcapierzonymi pazurami... W ogóle najwięcej jest ptaków, bo już od wejścia wita gości ogromny paw z pysznym ogonem, dalej spotkamy też flamingi i wiele innych zwierząt. Czasem, mimo tytułu, ich wygląd przetworzony w wyobraźni artysty jest trudny do rozpoznania.
Chromy przez całe długie i owocne życie był artystą dość osobnym. Jako rzeźbiarz bezpartyjny nie dostawał zleceń na najbardziej intratne realizacje, czyli pomniki, choć startował w konkursach i nierzadko je wygrywał. Najbardziej znanym wyjątkiem od tej reguły jest smok, który pierwotnie miał być fontanną i stać na pl. Wolnica. Kiedy zobaczył go w pracowni Chromego Zbigniew Skolicki, ówczesny przewodniczący Miejskiej Rady Narodowej, wymyślił, żeby postawić go przed wejściem do Smoczej Jamy i tak "całożerca" wylądował pod Wawelem. A fontanna na pl. Wolnica to także dzieło Chromego. Trójka grajków stoi do dziś, przygrywając na fujarkach do wtóru ciurkającej wody.
- Mam nadzieję, że to oryginalne miejsce ekspozycji pozwoli w pełni podkreślić walory tych naprawdę wspaniałych rzeźb, które w naturalny sposób stopią się w całość z tym wyjątkowym otoczeniem - powiedział 28 kwietnia, w trakcie otwarcia wystawy, dyrektor Zamku Królewskiego prof. Andrzej Betlej.
Wystawa potrwa do końca września. Kuratelę nad nią sprawuje Grażyna Chromy-Rościszewska, koordynatorkami były Julianna Karp i Joanna Kazubowska. Wystawę zorganizowali pospołu Zamek Królewski na Wawelu i Autorska Galeria Bronisława Chromego.
A komu po odwiedzinach w ogrodach będzie jeszcze mało Chromego, tego właśnie Galeria w Parku Decjusza zaprasza na przekrojową wystawę, oprócz rzeźby prezentującą także medale, grafiki i obrazy.
A w drodze na Wawel koniecznie trzeba sobie zrobić zdjęcie pod smokiem, bo choć pięćdziesiątka to dla smoka wiek niezbyt zaawansowany, to jednak zawszeć to urodziny!
Czytaj także:
Pomnik Smoka Wawelskiego stanął pod Wawelem pół wieku temu. Grzegorz Kozakiewicz