- Im większa i bardziej świadoma nasza miłość do Maryi, tym większa stawała się siła polskiego narodu - mówił dziś abp Marek Jędraszewski, sprawując w katedrze na Wawelu Mszę św. w intencji ojczyzny w uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.
W homilii metropolita krakowski wskazywał na elementy historii narodu polskiego podkreślające głębokie związki z Maryją, wymieniając m.in. "Bogurodzicę" jako pierwszy hymn Polski czy śluby Jana Kazimierza. - Patrząc na nasze dzieje, możemy powiedzieć, że Maryja jako nasza Matka i Królowa jest panią naszej polskiej podmiotowości. Im większa nasza miłość, bardziej świadoma, tym większa stawała się siła polskiego narodu - mówił arcybiskup, zaznaczając że był to pewien dziejowy proces "stawania się polskiego narodu poprzez miłość do Maryi". - "Oto matka twoja" - usłyszał Jan. "Oto matka wasza" - słyszą Polacy z pokolenia na pokolenie. Wierząc, że jest naprawdę matką, oddają Jej najwyższą cześć, szacunek, objawiając przy tym niekiedy przejmującą dziecięcą tkliwość - dodał metropolita i podkreślał, że kształtowanie się polskiej podmiotowości przez związek z Matką Najświętszą odbywa się "pośród zmagań".
W tym kontekście arcybiskup wskazał na konfederację barską, która była sprzeciwem wobec utraty suwerenności przez Polskę, a której echem była Konstytucja 3 maja. - Konstytucja 3 maja to wielki zryw ku niepodległości, ku odnowie Rzeczypospolitej. Niemal od samego początku zryw zdeptany przez wrogów zewnętrznych i wewnętrznych zdrajców - mówił arcybiskup.
Metropolita zacytował wiersz Cypriana Kamila Norwida "Moja ojczyzna" i podkreślał, że Polska to nie tylko piękny krajobraz, ale "matka, z którą się człowiek rodzi, dzięki której się wzrasta, i którą w wieku dojrzałym trzeba się opiekować". Wieszcz, na przekór XIX-wiecznym wizjom materialistycznym, zwracał uwagę, że człowiek jest istotą stworzoną przez Boga, a polska tożsamość ukształtowana jest przez wiarę i kulturę chrześcijańską, a nie przez to, do czego chciałyby ją skłonić zaborcze narody - komentował.
Metropolita, odwołując się do aktualnej sytuacji politycznej - imperialnych zapędów Rosji, która napadła na suwerenne państwo - zaznaczył, że koniecznie należy wrócić do Ślubów Jasnogórskich. Odczytując fragmenty preambuły, w których kard. Stefan Wyszyński pisał o uznaniu przez naród polski Maryi za swoją Patronkę i Królową, metropolita krakowski podkreślał, że akt ponowienia ślubów czyniony jest dziś ze świadomością pogłębiania duchowej tożsamości i podmiotowości państwa, które musi dbać o swój byt i suwerenność, a nie polegać na "cynicznych obietnicach wielkich sąsiadów".
- Ukraińcy walczą tak, jak kiedyś Polacy: "za naszą i waszą wolność". Walczą także za naszą. Stąd nasze wielkie uznanie wobec nich, nasz szacunek, nasza wdzięczność - mówił abp Jędraszewski. Przypomniał, że 230 lat temu Polska broniła swojej konstytucji, a przez to swojej niepodległości, tocząc walki z Rosją na granicy z Ukrainą. - Dzisiaj te walki, także o Polskę, są toczone daleko od nas, a jednocześnie blisko, zwłaszcza na wschodniej i południowej Ukrainie. W związku z tym, że oni walczą także za nas, musimy trwać w niełatwym, ale jakże pięknym porywie serca, polegającym na tym, że chcemy Ukraińców, zwłaszcza kobiety i dzieci, przyjmować do siebie, pod swój dach; okazywać, czym jest naprawdę polska gościnność i gotowość do solidarności. Musimy modlić się o sprawiedliwy pokój dla Ukrainy, dla Polski, dla tej części Europy, dla świata - zakończył arcybiskup, wskazując, że to zadanie w 231. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja.