Gaździny i gazdowie zgodnie podkreślają, że w życiu trzeba iść po prostu na kompromis. – Oczywiście od problemów się nie ucieknie, a na nerwy dobrym i polecanym lekarstwem jest oddanie się swojej pasji, czyli pszczółkom, one mniej żądlą – śmieje się pan Józef.
Kilkanaście par małżeńskich z gminy Czarny Dunajec, jednej z największych na Podhalu, spotkało się niedawno na złotych godach. – Była okazja, by pochylić się nad ludzkim życiem, realizowanym w konkretnym małżeństwie i rodzinie, a także w lokalnej społeczności. By uzmysłowić sobie, że życie jest szansą, którą warto wykorzystać, obowiązkiem, który warto wypełnić, wysiłkiem, który warto podjąć, i bogactwem, którym można dzielić się z innymi – zauważa Anna Bobak, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Czarnym Dunajcu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.