Uroczystość, kolejny już raz, zorganizowało Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka.
Nagrodę otrzymała pani Maria Chodkiewicz, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich.
- Nasze Stowarzyszenie wzięło sobie za cel wychowanie człowieka, nie tylko w sferze fizycznej czy społecznej, ale przede wszystkim duchowej, rozumianej jako osobisty kontakt z Bogiem i zawierzenie mu swojego życia. Bo życie ludzkie jest najcenniejszym darem, zatem trzeba je szanować i bronić - przekonuje.
M. Chodkiewicz odniosła się również do ważnej roli w szkolnej edukacji przedmiotu, jakim jest wychowanie do życia w rodzinie. - Jako matematyk uważam, że jeśli ktoś nie będzie umiał całkować czy różniczkować, to nic się nie stanie; jeśli natomiast nie będzie miał wiedzy i świadomości, jakie znaczenie ma życie i rodzina, to zwyczajnie pobłądzi - kwituje.
Statuetkę w specjalnej kategorii „Cichy bohater” otrzymali państwo Marta i Maciej Komorowscy wychowujący trójkę dzieci, w tym czteroletnią Weronikę z zespołem Downa. Po jej narodzinach założyli blog internetowy o nazwie "Sowe love" (ang. "Tak więc kochamy"), na którym przekonują, iż opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem nie musi wcale być ciężarem - dzięki niej można nauczyć się prawdziwej, ofiarnej miłości.
Podczas gali wyświetlony został też film dokumentalny "Skrzydła miłości" przedstawiający historię państwa Komorowskich, ich relację z najmłodszą córką i rodzinne szczęście mimo licznych kryzysów.
- Kiedy urodziła się Weronika, był to dla nas ogromny dar i łaska. Nie widzimy w niej chorej dziewczynki, tylko naszą córeczkę, która ma swoje potrzeby, uczucia i każdego dnia obdarza nas miłością - opowiada pani Marta. - Kiedy mamy dłonie zaciśnięte w pięści, możemy jedynie z kimś się pobić. Takie dłonie nie są otwarte na gest powitania ani też na przyjęcie kogoś. Kiedy zaś je rozluźnimy, wtedy jesteśmy gotowi do przyjmowania tego, co daje dobry Ojciec, a dzięki temu doświadczamy pokoju, radości i miłości - dodaje pan Maciej.