Brązowe medale Cracoviae Merenti, najwyższe wyróżnienie przyznawane za zasługi dla Krakowa, otrzymali dziś kabaret Piwnica pod Baranami, kompozytor Andrzej Zarycki oraz twórca zespołu Andrusy Aleksander Łodzia-Kobyliński "Makino".
Uroczystość wręczenia medali odbyła się w Pałacu Wielopolskich, w noszącej imię Stanisława Wyspiańskiego sali obrad Rady Miasta Krakowa. Laudacje dla wyróżnionych wygłosił prof. Jacek Majchrowski, prezydent miasta.
- Miejsca takiego, jak Piwnica Pod Baranami, nie ma na całym świecie. Piotrowi Skrzyneckiemu i gronu jego przyjaciół udało się stworzyć prawdziwą legendę, wyjątkowo żywotną i wyrazistą ikonę naszego miasta - powiedział prezydent, dodając, że "to coś więcej niż kabaret - to symbol". Wyróżnienie dla kabaretu założonego w 1956 r. przez grupę młodych artystów, m.in. rzeźbiarza Bronisława Chromego i muzyka Krzysztofa Pendereckiego, odebrał obecny dyrektor Piwnicy Bogdan Micek. - Szczycimy się tym niezwykle, że w zespole piwniczym są artyści trzech pokoleń, bowiem znajdują się osoby, które były u zarania Piwnicy i tworzyły ją - powiedział.
Z Piwnicą był niegdyś mocno związany kolejny z wyróżnionych - Andrzej Zarycki (ur. w 1941 r.). - Artyści i publika Piwnicy pokochała kompozytora, który szybko dodał kabaretowi nowego blasku i energii - powiedział prof. Majchrowski. Spod ręki Zaryckiego wyszła m.in. muzyka do piwnicznych przebojów Ewy Demarczyk. Powstały dla niej m.in. "Ballada o cudownych narodzinach Bolesława Krzywoustego" do słów Galla Anonima w przekładzie Romana Grodeckiego, "Cyganka" do słów Osipa Mandelsztama w przekładzie Jerzego Pomianowskiego, "Skrzypek Hercowicz", także do słów Mandelsztama w przekładzie Wiktora Woroszylskiego, "Ronda del fuego" do słów Gabriela Mistrala (kompozytor śpiewał tu w duecie z pieśniarką), "Zmory wiosenne" do słów Bolesława Leśmiana czy "Sur le pont d'Avignon" do słów Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Andrzej Zarycki jest przy tym kompozytorem wszechstronnym, człowiekiem teatru, autorem muzyki do wielu spektakli. Przez wiele lat był m.in. kierownikiem muzycznym teatru Groteska. Skomponował też oratorium "Zesłani" do słów Wacława Panka. Nie przelicza swoich kompozycji na pieniądze. Komponował na przykład za darmo utwory do prowadzonego przez Annę Dymną teatru niepełnosprawnych Radwanek. Przez ponad 20 lat był profesorem w krakowskiej Państwowej Szkole Muzycznej II stopnia, szefem klasy interpretacji piosenki. Warto wspomnieć, że spod jego opieki wyszła Hanka Wójciak, utalentowana pieśniarka z Podhala rodem.
Prezydent Majchrowski powiedział, że kolejny z wyróżnionych medalem - Aleksander Łodzia-Kobyliński "Makino" - to "żywa legenda całego Krakowa". Brązowy medalista od kilkudziesięciu lat wraz z założonym przez siebie zespołem Andrusy kultywuje folklor miejski z niegdysiejszych krakowskich przedmieść - Półwsia Zwierzynieckiego i Zwierzyńca. - Jestem wdzięczny za to, że Kraków dał mi Merenti, a ja dałem mu swoje serce. Bo ja dla was całe życie śpiewałem i wywoływałem uśmiech na waszej twarzy. Byłem szczęśliwy - powiedział "Makino", dziękując za wyróżnienie. Wykonał przy tym swój popisowy numer z udanym naśladowaniem brzmienia wawelskiego Zygmunta na gitarze kołyszącej się niczym dzwon.
Czytaj także: