Z krakowskich Oleandrów wymaszerowali dzisiejszego ranka uczestnicy LVII (42. po wojnie) Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej. Mimo, że ograniczenia epidemiczne zostały zniesione, w marszu bierze w tym roku znacznie mniej osób niż zwykle.
Przemarsz upamiętnia wyjście z tego miejsca 6 sierpnia 1914 r. I Kompanii Kadrowej Strzelców, odprawianej przez komendanta Józefa Piłsudskiego. Kadrowiacy pod dowództwem Tadeusza Kasprzyckiego przekroczyli wówczas w Michałowicach granicę zaboru rosyjskiego, by walczyć o niepodległość. Marsze odbywają się od 1924 roku. Po wojennej i powojennej przerwie zostały wznowione w 1981 roku.
Wymarsz poprzedził uroczysty apel na Oleandrach z udziałem m.in. ministra Jana Józefa Kasprzyka, Szefa Urzędu ds. Kombatantów, wieloletniego komendanta marszu, obecnie jego komendanta honorowego. - Dziś wspominamy pierwszy polski sierpień, kiedy 167 strzelców i drużyniaków na rozkaz Józefa Piłsudskiego poszło czynem wojennym budzić Polskę do zmartwychwstania - powiedział min. Kasprzyk.
W marszu nazywanym także "Przygodą z Ojczyzną" idą m.in. młodzież ze Związku Strzeleckiego "Strzelec", harcerze, uczniowie szkół noszących imię J. Piłsudskiego, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Konno towarzyszą im ułani ze stowarzyszeń kultywujących tradycje kawaleryjskie II RP. Marszowicze są podzieleni na plutony noszące imiona dowódców plutonów I Kompanii Kadrowej: Kazimierza Herwina-Piątka, Henryka Kroka-Paszkowskiego, Stanisława Burhardta-Bukackiego i Jana Kruka-Kruszewskiego. - Tym razem w drogę wyruszy 150 uczestników marszu, nie licząc kawalerii marszowej, podczas gdy trzy lata wcześniej było ich 350 - poinformował Dionizy Krawczyński, tegoroczny komendant marszu, ubrany w mundur przedwojennego 27 Pułku Ułanów Wojska Polskiego. - Rozpoczynamy w tym roku świętowanie 100. rocznicy pierwszego Marszu Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej - uroczystości rozłożone są na 3 lata i zakończą się w 2024 roku - wspomniał komendant marszu.