Krakowskie obchody święta Wojska Polskiego odbyły się na placu Matejki, przed Grobem Nieznanego Żołnierza.
Wcześniej w Katedrze na Wawelu została odprawiona Msza św., po której uformował się pochód patriotyczny.
Przeszedł on Drogą Królewską, zatrzymując się przy Krzyżu Pamięci Narodowej, gdzie złożono kwiaty.
Jak przypomniał wojewoda małopolski Łukasz Kmita w przemówieniu na pl. Matejki, "Cud nad Wisłą to nasze wspólne, wielkie dziedzictwo, to zwycięstwo, które zapisało się w historii Europy".
- Warto wierzyć w wielką Polskę, bo albo się wierzy w wielką Polskę, albo nie wierzy się wcale. Jeśli prowadzić bój, to niech to będzie bój o pełną stawkę, bój o wszystko - mówił. Dodał, że "warto być dumnym z naszej polskiej historii i z hartu ducha polskiego żołnierza".
Wojewoda zaznaczył także, iż silna i nowoczesna armia jest gwarantem bezpieczeństwa państwa. - Nie trzeba o tym nikogo przekonywać, szczególnie dziś, w obliczu aktualnej sytuacji za naszą wschodnią granicą, gdzie Rosja brutalnie zaatakowała Ukrainę - wskazał.
Z kolei szef krakowskiego oddziału IPN Filip Musiał zauważył, że 15 sierpnia spotykamy się, "by czcić pamięć o bitwie i czcić pamięć wyjątkowych bohaterów, jak marszałek Józef Piłsudski, gen. Tadeusz Rozwadowski, czy gen Józef Haller". - Czcić pamięć o bitwie, która była wojną światów - cywilizacji zachodniej, cywilizacji wolności i praw obywatelskich i bolszewickiej barbarii. To wtedy, w 1920 roku ocaliliśmy nie tylko niepodległość Rzeczpospolitej, ale ocaliliśmy Europę przed bolszewickim zalewem - mówił F.Musiał.
Podczas uroczystości podniesiono flagę państwową na maszt, odegrano hymn Polski, odczytano apel pamięci i wręczono odznaczenia państwowe. Zebrani mogli też zobaczyć wystawę "Wojsko Polskie w służbie Małopolsce" przygotowaną przez Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie. Zebrano na niej zdjęcia prezentujące życie jednostek wojskowych stacjonujących i działających w Małopolsce.