Na ekrany polskich kin 19 sierpnia wszedł film "Notre-Dame płonie", dokumentujący historię walki o ocalenie z pożaru jednego z najświętszych miejsc Europy.
Dramat przedstawiony w filmie "Notre-Dame płonie" (jego dystrybutorami w Polsce są krakowski Rafael Film i Monolith Films) w reżyserii Jeana-Jacquesa Annauda wydarzył się 15 kwietnia 2019 r. To właśnie wtedy świat obiegła wstrząsająca wiadomość o tym, że paryska katedra Notre-Dame stanęła w płomieniach.
Nie tylko katolicy wstrzymali oddech, kiedy setki strażaków rozpoczęły walkę ze straszliwym żywiołem, który obracał w popiół bezcenną relikwię chrześcijaństwa i pomnik historii. - Film ten symbolicznie zachęca do refleksji nad kondycją wiary katolickiej we współczesnym świecie i jest epickim obrazem, który ukazuje niezwykłą siłę odwagi i wiary w walce z ogniem w miejscu o wyjątkowym znaczeniu historycznym i duchowym - mówi Przemysław Wręźlewicz, dyrektor krakowskiego Rafael Film.
Kręcenie poszczególnych ujęć było bardzo utrudnione - nie było możliwe przeprowadzenie tego wewnątrz katedry ze względu na dużą obecność ołowiu, jak i wciąż istniejące ryzyko zawalenia się sklepienia. W specjalnym studio zbudowano więc replikę świątyni, w tym sporą część nawy głównej, kręcone schody, zewnętrzne galerie i gigantyczne wnętrze dzwonnicy, czyli najbardziej rozpoznawalne elementy Notre-Dame, a jednocześnie te, które najbardziej ucierpiały w trakcie pożaru.
Ogień rozprzestrzeniał się na trudno dostępnym poddaszu, dlatego opanowanie pożaru było wielkim wyzwaniem. Stawka - wysoka, bo w katedrze przechowywane były cenne relikwie, w tym korona cierniowa Chrystusa.
Mury Matki Wszystkich Katedr przetrwały, ale były momenty, w których wydawało się, że odwaga, doświadczenie i specjalistyczny sprzęt mogą nie wystarczyć do uratowania Notre-Dame. - Wokół katedry gromadziły się tysiące wiernych, by modlitwą wesprzeć bohaterów. Ten film naprawdę pokazuje siłę wiary i modlitwy zwykłych ludzi w starciu z potęgą niszczycielskiego żywiołu. Płomienie biły w niebo na wysokość ponad 100 metrów, a temperatura sięgała ponad 1000 stopni Celsjusza - dodaje Wręźlewicz.