Ta jedna z największych w Polsce inwestycji samorządowych została otwarta dla ruchu samochodowego 27 sierpnia.
Trasa Łagiewnicka, której budowa trwała cztery lata, łączy Kurdwanów i Ruczaj. Ma 3,5 kilometra długości, a towarzysząca jej linia tramwajowa 1,7 kilometra i łączy osiedle Kurdwanów z ulicą Zakopiańską. Kosztowała 840 milionów złotych i według planów miała zostać oddana do użytku w marcu. Opóźnienie spowodowała częściowo pandemia i wywołane przez nią trudności w dostawach materiałów budowlanych, a częściowo ulewne deszcze, które przeszkadzały w robotach. Dodatkowo w momencie napaści Rosji na Ukrainę część pracowników porzuciła pracę w firmach budowlanych i pojechała bronić zagrożonej ojczyzny.
Wykonawcą robót o niespotykanej w Krakowie od dawna skali było konsorcjum firm Budimex SA i Ferrovial Agroman SA. Droga, porównywalna z autostradą, jest trzypasmowa, a z liczące 3,5 kilometra trasy w ciągu 2 kilometrów przebiegają w tunelach. Na skrzyżowaniach z innymi arteriami komunikacyjnymi zbudowano natomiast pięć okazałych węzłów drogowych. Trasa to także drogi rowerowe i tereny rekreacyjne. Częściowo zmieniono bieg rzeki Wilgi i mniejszego potoku, które kolidowały z przebiegiem Trasy.
Finanse na budowę Trasy pochodzą z funduszy samorządu, kredytów bankowych, pieniędzy państwowych i dofinansowania unijnego.
Choć inwestycję poprzedziły konsultacje społeczne, nie wszystkim się ona podoba. Uroczystości otwarcia zostały częściowo zakłócone przez aktywistów protestujących przeciwko, ich zdaniem, zbytnim skupieniu koncepcji Trasy na indywidualnej komunikacji samochodowej, w mniejszym stopniu uwzględniającej potrzeby transportu zbiorowego oraz na niebezpieczeństwie ściągnięcia części ruchu samochodowego, w tym transportu towarowego, z innych, często już teraz nadmiernie zatłoczonych części obwodnicy Krakowa. Czy te przewidywania się sprawdzą, będzie można ocenić najwcześniej za kilka miesięcy, a na razie Trasą pojechały już dziś samochody. Tramwaje dołączą w poniedziałek 29 sierpnia.