Nowy numer 19/2024 Archiwum

Zachód na 500 proc.

Jest chyba największym nieformalnym polskim ambasadorem w kraju Napoleona. Do 1989 r. organizował akcje pomocy dla mieszkańców Podhala, a po upadku komuny zaczął przyjeżdżać nad Wisłę z grupami Francuzów.

Henryk Ratajczak to Francuz z polskimi korzeniami. Świetnie mówi po polsku, bo rodzice posłali go do przedszkola z językiem polskim, a potem uczył się go też na różnych kursach. – Urodziłem się w maju 1947 r. w Les Gautherets, w polskiej rodzinie górniczej. Rodzice byli wielkimi patriotami. Pierwszy raz byłem w Polsce, gdy miałem 12 lat, w roku 1959. Było to niesamowite dla mnie wydarzenie, także ze strony logistycznej – przyznaje H. Ratajczak, który niedawno gościł w Nowym Targu.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy