29 września w wieku 78 lat zmarł po ciężkiej chorobie Mieczysław Gil, niegdyś kierujący Solidarnością w Nowej Hucie oraz tym związkiem na terenie Małopolski, uczestnik strajków, więzień polityczny. Po 1989 r. m.in. parlamentarzysta i założyciel dziennika "Czas Krakowski".
Urodził się w 1944 r. w Gacach Słupieckich koło Połańca. Jako 14-latek pojechał do Nowej Huty uczyć się w technikum. Od 1963 r. pracował w ówczesnej Hucie im. Lenina. Od 1977 r. redagował tam gazetę zakładową "Głos Nowej Huty". Już wówczas kolportował także wydawnictwa wychodzące poza zasięgiem cenzury. Gdy w 1980 r. powstawała Solidarność, stanął na jej czele w kombinacie nowohuckim. Od początku 1981 r. kierował także Zarządem Regionu Małopolska NSZZ "Solidarność". - Był legendą małopolskiej Solidarności. Zapisał piękną kartę w czasie stanu wojennego. Jego nazwisko było w stanie wojennym i po nim symbolem oporu. Dzięki takim ludziom mamy dzisiaj wolną Polskę - mówi Jarosław Szarek, historyk, były prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
13 grudnia 1981 r., po wprowadzeniu stanu wojennego, M. Gil uniknął internowania. "Gdy przyniesiono mi decyzję o internowaniu, udało mi się na chwilę wymknąć na balkon i spuszczając się po kolejnych balkonach umknąłem milicjantom" - wspominał po latach. Udało mu się przedostać na wydział Zgniatacza w kombinacie nowohuckim i stanąć na czele strajku hutników, który zorganizowali szybko jego przyjaciele: Stanisław Handzlik i Jan Ciesielski. - Pamiętam jego opowieść z czasu po stłumieniu strajku na terenie Huty. Ukrywał się wówczas. Wyszedłszy w Wigilię 1981 r. na dach którejś z hal na Zgniataczu, patrzył na osiedla Nowej Huty. Domy były rozświetlone, widać było światła choinek, ludzie siadali do wieczerzy wigilijnych a on zastanawiał się, czy będzie jeszcze Solidarność, czy doczeka wolnej Polski - mówi J. Szarek.
Przywódcę małopolskiej Solidarności aresztowano 13 stycznia 1982 r. i wkrótce skazano na 4 lata więzienia. Wyrzucono go jednocześnie z pracy, do której przywrócono go dopiero w 1989 r. Po przedterminowym zwolnieniu z więzienia w listopadzie 1983 r., zajął się podziemną działalnością związkową, współorganizował także nowohuckie Duszpasterstwo Ludzi Pracy. Był z powodu swej działalności kilkadziesiąt razy zatrzymywany. Na przełomie kwietnia i maja 1988 r. uczestniczył w strajku na terenie Huty im. Lenina. Po stłumieniu tego protestu został pobity i aresztowany.
W 1989 r. uczestniczył z ramienia Solidarności w rozmowach przygotowawczych do Okrągłego Stołu. W czerwcu 1989 r. został wybrany do sejmu z ramienia Komitetu Obywatelskiego "Solidarność" z okręgu nr 49 - Nowa Huta. Otrzymał wówczas ponad 156 tys. głosów, co stanowiło 89 proc. ważnie oddanych w tym okręgu głosów. W latach 1990-1991 kierował w Sejmie Obywatelskim Klubem Parlamentarnym. Był posłem X i I kadencji (1989-1993), radnym Sejmiku Województwa Małopolskiego (1998-2002), senatorem VIII kadencji (2011-2015).
Na początku 1990 r. był współtwórcą krakowskiego dziennika "Czas Krakowski", gdzie spotkali się dziennikarze wywodzący się z nurtu solidarnościowego z tymi, którzy wyznawali poglądy liberalno-konserwatywne.
Za swoją działalność został wyróżniony m.in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (2006) oraz Krzyżem Wolności i Solidarności (2017). - Był człowiekiem skromnym, unikającym intryg politycznych, starającym się ludzi łączyć, a nie dzielić - mówi J. Szarek. Gdy M. Gil otrzymał tytuł Małopolanina Roku 2016, powiedział przy tej okazji: "W swoich działaniach odwoływałem się i odwołuję do tego systemu wartości, jaki cechował ruch solidarnościowy, który zrodził się w 1980 roku. Docenienie tego jest wyróżnieniem nie tylko dla mnie, lecz także dla wielu tysięcy członków ówczesnej Solidarności, często dziś zapomnianych".