W uroczystość św. Franciszka z Asyżu nad ranem w klasztorze franciszkańskim w Krakowie w wieku 93 lat odszedł do Pana br. Józef od różańców. Jego współbracia są przekonani, że sam Biedaczyna z Asyżu zaprowadził go do nieba.
Brat Józef Bałaban znany był ze swojej pogodnej natury, pokory i franciszkańskiej prostoty, która podbijała serca. Różańce wyrabiane z nasion, które sam hodował w klasztornym ogrodzie, oplatają dziś ręce tysięcy rozmodlonych ludzi. Urodził się 8 lutego 1929 r. w Trześniowie k. Brzozowa na Podkarpaciu. Zakon franciszkanów poznał za sprawą miesięcznika „Rycerz Niepokalanej”, który był prenumerowany w jego rodzinnym domu. Zgłosił się do Niepokalanowa, gdzie od lutego do czerwca 1953 r. odbywał postulat, wybijając medaliki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.