Aleksandra Mirosław, Karolina Pęk i Paweł Fajdek pomogą pani Marii, która wychowuje samotnie Natalię i Franka, natomiast Iga Świątek - pani Adriannie, która także sama opiekuje się Moniką i Bartkiem.
Dwukrotna mistrzyni świata we wspinaczce sportowej na czas Aleksandra Mirosław przekonuje, że za jednym sportowcem, który zdobywa złote medale, stoi cała grupa ludzi. "Bardzo podobnie jest w pomaganiu. Dużo lepiej robi się to w drużynie z przyjaciółmi, z rodziną" - tłumaczy sportsmenka.
Razem z nią w jednej drużynie jest też Karolina Pęk, medalistka Igrzysk Paraolimpijskich w Rio de Janeiro i w Londynie w tenisie stołowym, oraz Paweł Fajdek, pięciokrotny mistrz świata w rzucie młotem. Reprezentanci różnych dyscyplin sportowych łączą siły, by przygotować pomoc dla rodziny pani Marii.
"Pani Maria wiodła spokojne i szczęśliwe życie u boku ukochanego męża. Razem wychowywali dwójkę dzieci, jedno ze spektrum autyzmu. Ze względu na specjalne potrzeby Franka pani Maria zajmowała się domem i dziećmi, żywicielem rodziny był mąż. We wrześniu wydarzyła się tragedia. Mąż pani Marii nagle zmarł, a ona została sama z dwójką dzieci, bez dochodu" - opisuje K. Pęk.
Rodzina pani Marii od chwili tragicznego wypadku tworzy małą, trzyosobową drużynę, która nie może liczyć na pomoc nikogo z zewnątrz. Radzą sobie najlepiej, jak potrafią, ale mimo to rodzina potrzebuje pilnego wsparcia. "Zderzyli się z czymś, co tak naprawdę spadło na nich nagle. W tym momencie pani Maria bez pracy, bez żadnej pomocy nie jest w stanie przeżyć. Nie wyobrażam sobie, jak ta rodzina może sobie sama poradzić" - podkreśla P. Fajdek.
Sportowcy zachęcają, by zebrać swoją drużynę i pomóc innym rodzinom ze Szlachetnej Paczki. "Możecie wziąć kolegów, koleżanki, znajomych, rodziców, dzieci i pokazać, jak się pomaga. Uczyć się tego razem, ale świetnie się przy tym bawiąc. Wierzę w to, że Polacy potrafią pomagać w tych trudnych sytuacjach, co pokazaliśmy przez ostatnie edycje" - namawia lekkoatleta.
"Nie zostawmy bez wsparcia żadnej rodziny w potrzebie" - apeluje Iga Świątek. Jarosław BarańskiIga Świątek w tworzenie Szlachetnej Paczki włączyła się już po raz trzeci. "W tenisie najważniejsze jest, żeby uzyskać jak największą liczbę punktów, jak najszybciej. Ale w Szlachetniej Paczce dążymy do czegoś innego. Tutaj najważniejszą liczbą jest zero, co oznacza, że każda rodzina, która się do niej zgłosiła, otrzymała pomoc. Nie zostawmy bez wsparcia żadnej rodziny w potrzebie" - zachęca.
Tenisistka pomoże pani Adriannie, której mąż zmarł dwa lata temu. "Od tego czasu kobieta samodzielnie zmaga się z trudami codzienności. Opieka nad dziećmi nie pozwala jej podjąć pracy na pełny etat. Przeszkodą jest również brak samochodu i to, że mieszkają daleko od miasta" - opisuje I. Świątek.
- Niesienie mądrej pomocy w ramach Szlachetnej Paczki to zawody, w których nie ma miejsca na rywalizację, bo wygrywa każdy: rodzina w potrzebie, która zyskuje szansę na zmianę życia, ale także osoby, które pomagają, czerpiąc z tego radość i satysfakcję. Pomagając, mamy bowiem wpływ na życie konkretnych osób z najbliższej okolicy - na zmianę ich historii - podsumowuje Joanna Sadzik, prezes Stowarzyszenia "Wiosna", organizatora Szlachetnej Paczki.
W 2021 r. Szlachetna Paczka połączyła ponad 700 tys. Polaków. Organizatorzy liczą, że i w tym roku nie zabraknie szlachetnych drużyn. Szczegółowe informacje o akcji oraz lista potrzebujących rodzin znajduje się na stronie www.szlachetnapaczka.pl.
Weekend Cudów zaplanowano na 10 i 11 grudnia, czyli już za kilka dni.