Młody uczony, historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego, otrzymał 13 grudnia prestiżową Nagrodę im. Wacława Felczaka i Henryka Wereszyckiego, wybitnych historyków Europy Środkowo-Wschodniej.
Wyróżniono go za książkę "Galicyjski Eksodus. Uchodźcy z Galicji podczas I wojny światowej w monarchii Habsburgów". W owej epoce masowe uchodźstwo czasu wojny było zjawiskiem nowym i nie bardzo wiedziano, jak sobie z nim radzić. Laureat wykonał ogromną pracę w archiwach wielu państw, na które rozpadła się po I wojnie monarchia austro-węgierska. Książka jest rozszerzoną wersją jego doktoratu. Nominowano do nagrody 10 publikacji, co nie było zadaniem prostym, bo historycy masowo obsyłają swoimi książkami kapitułę, która musi decydować o nagrodach w toku nierzadko burzliwych dyskusji. W tym roku zajęło to dwa dni. W końcu jednak osiągnięto porozumienie i ostatecznie nagrodę główną otrzymał dr Kamil Ruszała. Natomiast honorową otrzymał w tym roku wykładający we Francji prof. Michał Masłowski, autor książki "Mity i symbole polityczne Europy Środkowo-Wschodniej".
- "Galicyjski eksodus" przedstawia zapomniane doświadczenia uchodźstwa z lat I wojny światowej. Uchodźstwa, które dotąd było trochę na marginesie zainteresowań badawczych, a zasługuje na bardzo pilną uwagę - powiedział w laudacji-sprawozdaniu z obrad kapituły jej przewodniczący prof. Michał Pułaski. Nie bez znaczenia była aktualność tematyki książki w świetle najnowszych wydarzeń - wojny w Ukrainie i masowych przemieszczeń jej ludności w granicach Europy.
Nagrody im. Felczaka i Wereszyckiego przyznawane są przez kapitułę wyznaczoną przez Wydział Historyczny Uniwersytetu Jagiellońskiego i Oddział Krakowski Polskiego Towarzystwa Historycznego, fundowane zaś przez Wydawnictwo Literackie. Wyróżnienie zostało ustanowione w roku 2001 i w bieżącym roku wręczono je już po raz 22. Zgodnie ze specjalizacją naukową patronów, nagrodę ich imienia przyznaje się za badania dziejów Europy Środkowo-Wschodniej. Otrzymują ją naprzemiennie polscy i zagraniczni historycy. Zakres czasowy branych pod uwagę publikacji obejmuje dzieje od średniowiecza do współczesności, ale większość zbliża się raczej do czasów nam współczesnych.
Nauka historii, a wraz z nią nagroda, także podlega procesom historycznym. - W ciągu tych 22 lat świat się zdążył kilkukrotnie zmienić. Ten, który nam jest najbliższy, czyli świat szkolnictwa wyższego, dzisiaj znajduje się pod presją ewaluacji; mówimy, że rządzi nami "punktoza". I takie wydarzenia, jak to dzisiejsze spotkanie, na szczęście dają odpór nowym tendencjom, które polegają na tym, żeby gromadzić punkty i dobrze wypadać w ewaluacji - powiedział podczas uroczystości w Collegium Novum prorektor UJ Piotr Jedynak.