– Trudno świętować Boże Narodzenie, gdy w naszej ojczyźnie cały czas giną ludzie, a na domy naszych bliskich spadają bomby. Oni są tam bez prądu, gazu i ogrzewania, wierząc, że wygramy – mówią Ukrainki, dla których Kraków stał się drugim domem.
Jak przekonują, nie ma znaczenia, czy są wyznania rzymskokatolickiego, czy prawosławnego, bo Bóg jest jeden, a świąteczne zwyczaje mamy prawie takie same. Niedawno Ukraińska Cerkiew Prawosławna ogłosiła, że zezwala, by jej wierni obchodzili Boże Narodzenie 25 grudnia, aby w ten sposób odciąć się od proputinowskiej Cerkwi rosyjskiej. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, by świętować nawet podwójnie, razem z polskimi przyjaciółmi: najpierw w grudniu, a potem w styczniu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.