Reklama

    Nowy numer 11/2023 Archiwum

Nie tylko owieczka w obiektywie

Wydarzenia i reportaże z Podhala mogłyby wypełnić niemal każdy z 1500 numerów krakowskiej edycji „Gościa”. By je zrelacjonować i napisać, trzeba było się nieraz wspiąć bardzo wysoko i doświadczyć zimowej aury w... maju.

Od samego niemal początku „Gość Krakowski” towarzyszy Spotkaniom Miłośników Kasprowego Wierchu, które organizuje filantrop i przedsiębiorca Rafał Sonik. By dostać się na słynną górę narciarzy, można oczywiście skorzystać z kolejki i gościnności PKL. Ten znany szczyt lubi zaskakiwać pogodą. Na przykład ze śniegiem odbyło się ostatnie, majowe spotkanie, dedykowane obywatelom Ukrainy. Kiedy tylko są odpowiednie warunki, ołtarz (nieodłączny punkt spotkania to Msza św.) usytuowany jest nieopodal budynku obserwatorium IMGW.

Chyba najważniejszym współczesnym pasażerem kolejki na Kasprowy Wierch był papież Jan Paweł II. W 2022 r. relacjonowaliśmy bardzo obszernie 25-lecie wizyty Ojca Świętego na Podhalu. Rozmawialiśmy m.in. ze starostą Piotrem Bąkiem, który w wyniku splotu różnych ciekawych okoliczności znalazł się na pokładzie papieskiego helikoptera. Niemal co roku towarzyszymy pątnikom (których fotografuje niestrudzony Paweł Murzyn) z pielgrzymki Sursum Corda z Zakopanego do Ludźmierza, na pamiątkę przejazdu tamtą trasą Jana Pawła II. „Gość Krakowski” gości też często u Pani Ludźmierskiej podczas innych wydarzeń, np. Święta Bacowskiego w okolicach wspomnienia św. Wojciecha, kiedy bacowie i juhasi wyprowadzają swoje owieczki na hale. Jedno stado nawet symbolicznie trafia do kosoru (ogrodzenia), ustawionego na trawie między sanktuarium a ołtarzem polowym przed ludźmierską bazyliką. Stałym punktem Święta Bacowskiego jest też składanie w darze w procesji z darami żywej owieczki. „Gość Krakowski” zapraszany jest przez różne instytucje i organizacje do objęcia patronatem wielu wydarzeń kulturalnych i nie tylko.

Stąd na naszych łamach pojawiają się nieprzypadkowo obszerne relacje z Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem czy trwającego zwykle do 2 lutego każdego roku Festiwalu Kolęd i Pastorałek w stolicy polskich Tatr, któremu towarzyszy hasło: „Dobrze, ześ się, Jezu, pod Giewontem zrodziył”. Piszemy także o zawodach sportowych. Byliśmy m.in. w gronie dziennikarzy na Pucharze Świata w Zakopanem i rozmawialiśmy z osobami startującymi w Biegu Podhalańskim im. Jana Pawła II w Nowym Targu. Nasze logo widnieje na plakatach zapowiadających zawody chyba od początku pierwszej edycji, o co zabiegał wieloletni burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz, brat ks. Jana Fryźlewicza i ks. Andrzeja Fryźlewicza – sekretarza kard. Macharskiego. Bracia Fryźlewiczowie mieli siostrę Basię. Całą czwórkę Pan Bóg zawołał do siebie w ciągu jednego roku. Rodzina Fryźlewiczów to wierni kibice nowotarskich Szarotek, które w 2022 r. świętowały 90-lecie. O historii, ale także o obecnym stanie (niestety, nie najlepszym) nowotarskiej drużyny hokejowej opowiadał nam Jarosław Różański, związany również z Podhalańskimi Rycerzami Kolumba. I im oddawaliśmy miejsce na naszych łamach. Podobnie jak paniom z Podhalańskich Amazonek. Wiele razy bywa tak, że łączymy swoje dziennikarskie siły i wspólnie relacjonujemy ważne wydarzenia w archidiecezji krakowskiej.

Na pewno tak było w czasie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Opisywaliśmy m.in. punkty związane z przylotem i odlotem papieża Franciszka. To, co podczas jego odlotu przeżyliśmy w gronie żurnalistów na płycie postojowej wojskowej części Kraków Airport, zapamiętamy na długo. Udało nam się nadać tylko jeden materiał do sieci o ciekawostkach związanych z papieskim samolotem, po czym nad Balicami rozpętały się straszliwa burza z piorunami i ulewa. Pogoda nie dawała za wygraną i ostatecznie oficjalne pożegnanie papieża zostało odwołane, a dziennikarze i liczna orkiestra dęta znaleźli schronienie w wojskowym hangarze. Bez niespodzianek pogodowych przebiegało za to święto strażackie z udziałem abp. Marka Jędraszewskiego. Tyle tylko, że w remizie straży Kraków Airport w czasie Mszy św. dźwięki liturgii mieszały się z odgłosami startujących i lądujących samolotów. Życzymy sobie i Czytelnikom, byśmy mogli jeszcze w niejedną wspólną podróż wyruszyć, opisując przy tym ciekawe miejsca czy postacie, jak m.in. górala z Morawczyny Huberta Bryję, uczącego nurkowania na dalekiej Fuerteventurze na Oceanie Atlantyckim.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy