Mszy św. w intencji Ukrainy, odprawionej na Wawelu w rocznicę rosyjskiej inwazji, przewodniczył metropolita krakowski.
W homilii przypomniał wydarzenia sprzed roku, gdy 24 lutego o godz. 4 rano polskiego czasu suwerenny, niepodległy naród ukraiński został zaatakowany. - W kłamliwym rosyjskim orędziu padły cyniczne słowa o konieczności zdecydowanych działań, które mają na celu "ochronę ludzi" i ogłoszono "specjalną operację wojskową". Dla Polaków te złowieszcze słowa przypominają te, które poprzednie pokolenia usłyszały w 1939 r., gdy wojska hitlerowskie i rosyjskie napadły na Polskę - zauważył metropolita, dodając, że świat z wielkim uznaniem i wdzięcznością patrzy na bohaterstwo narodu ukraińskiego, broniącego swojej wolności. Jednocześnie jest przerażony ogromem zła, okrucieństwa, przemocy, przypominających najgorsze czasy totalitarnych systemów XX wieku. - Ukraina nie jest jednak sama. W rosyjskiej retoryce pojawia się teza, że ziemie ukraińskie historycznie należały do Rosji, a za dramatyczne wydarzenia winę ponosi Ukraina. Te kłamstwa są nadal powtarzane, także poprzez głoszony "rosyjski mir". Przestępstwa, których dopuszczono się na terenie Ukrainy, są wielką hańbą, ponieważ walczy się również z ludnością cywilną, by złamać naród - podkreślał arcybiskup. Stwierdził również, że bardzo bolesne jest poparcie Cerkwi moskiewskiej, która błogosławi rosyjskim żołnierzom i obiecuje im zbawienie.
Metropolita przypomniał także słowa św. Jana Pawła II, które papież wypowiedział podczas pielgrzymki do Ukrainy. Ojciec Święty wskazał wtedy na wielkość, zasługi, heroizm i nieszczęścia narodu ukraińskiego. Co ważne, ta podróż miała być hołdem złożonym ludowi oraz jego historii wiary, świadectwa i męczeństwa. Zdaniem abp. Jędraszewskiego, bestialska rosyjska agresja chce przeciąć tę historię wiary i świadectw, czyniąc z Ukraińców niewolników.
Arcybiskup Jędraszewski przytoczył także słowa Ojca Świętego o tym, że "działanie systemów totalitarnych polegało na podważeniu trzech filarów ludzkiej cywilizacji: uznania autorytetu Bożego, poszanowania godności osoby, stworzonej na obraz i podobieństwo Boga, i powinności sprawowania władzy w służbie każdego bez wyjątku członka społeczeństwa. - Bez trudu możemy powiedzieć: najeźdźcy rosyjscy wpisują się w ten obraz totalitarnego systemu, który odrzuca Boga, nawet jeśli prowadzi wojnę w imię Boga: cyniczną, kłamliwą, bezwzględną. Łamie się w pełni świadomy sposób godność człowieka stworzonego na obraz i podobieństwo Boże poprzez gwałty, tortury, morderstwa - podkreślał metropolita.
Mówił też w końcu, że w ostatnim roku narodziło się wiele dobra i poczucia solidarności, i że jednym z najbardziej otwartych rzeczników Ukrainy jest Polska. Apelował również, by wolne państwa i narody cieszące się demokracją nie milczały i nie oczekiwały szybkiego powrotu dawnych interesów handlowych. - Mamy być ciągle gotowi, nie odruchem czysto spontanicznym, ale rzetelnym, długotrwałym wysiłkiem, by nieść wieloraką pomoc Ukrainie i Ukraińcom - duchową i materialną. Przede wszystkim musimy także trwać na modlitwie o rychły i sprawiedliwy pokój dla Ukrainy, a przez to sprawiedliwy i trwały pokój dla całej Europy - zakończył metropolita.