Metropolita krakowski przewodniczył 10 marca Mszy św. odprawionej w jezuickiej bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie z okazji święta Akademii Ignatianum. W homilii odniósł się m.in. do osoby św. Jana Pawła II, zaznaczając, że rdzeń posługi Piotrowej papieża stanowił Jezus Chrystus i Jego prawda.
W swej homilii wspomniał m.in. o niesprawiedliwość i niewdzięczności, która "zatriumfowała, gdy uczeni w Piśmie postanowili zabić Pana". - Jezus trzykrotnie zapowiadał śmierć i zmartwychwstanie, ale wskazywał, że będzie to także los jego uczniów. "Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził" - mówił Zbawiciel - przypomniał metropolita krakowski. - Takie są dzieje Kościoła, trwające ponad dwadzieścia wieków dzieje świadków Chrystusa. To także dzieje św. Jana Pawła II Wielkiego. Został on dotknięty drugą zdradą. Dokonał się drugi zamach na jego życie, tym razem inspirowany środowiskami, które nie mogą zgodzić się na głoszoną przez niego z jednoznacznością i mocą wizją małżeństwa i rodziny, szacunkiem do ludzkiego życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci i głoszoną wszędzie godność osoby ludzkiej, stworzonej na Boży obraz i podobieństwo. To zdrada, ale także niesprawiedliwość i niewdzięczność, niestety również ze strony naszych rodaków - podkreślił hierarcha.
Przypomniał, że Jan Paweł II w swej encyklice "Fides et ratio" napisał, że wiara i rozum są dwoma skrzydłami, na których człowiek wznosi się do poznania prawdy. - Wznosił się do Boga na skrzydłach wiary i rozumu, by móc Boga coraz bardziej poznawać i kontemplować i w świetle wzrastającej w nim miłości do Boga, patrzeć na człowieka oczyma Boga. Stąd jego miłość do chorych i cierpiących, do dzieci i młodzieży, która garnęła się do niego, mimo że stawał się coraz bardziej cierpiący i niedołężny. Młodzi wiedzieli, że on ich naprawdę kocha i dlatego od nich wymaga, mimo że świat obiecuje im wolność, w której wszystko można - powiedział arcybiskup o Janie Pawle II. - Niestrudzenie walczył o godność miłości małżeńskiej i rodzinnej, o prawdziwą miłość, gdzie bezinteresowność i ofiara z siebie stają się podstawowymi cechami - dodał.
Zaznaczył, że rdzeń posługi Piotrowej papieża stanowił Jezus Chrystus i Jego prawda. Przypomniał, że rozmowie z André Frossardem papież powiedział, że zdanie z Ewangelii, które chciałby przekazać ludziom, gdyby miał wybrać tylko jedno, to: "Prawda was wyzwoli". - Nas także dziś w sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, wyzwoli tylko prawda o nim: proroku, którego dał nam Chrystus, by rozświetlał mroki naszych czasów - zakończył arcybiskup.