W Wielki Piątek, podczas Misterium Męki Pańskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej, abp Marek Jędraszewski wygłosił kazanie przy stacji "U Piłata".
Nawiązując do sądu, który odbył się nad Jezusem, zauważył on, że Piłatowa postawa dochodzi dzisiaj do głosu także w naszym kraju. - Najpierw odnosi się ona do samej Polski. Niektórym osobom jawi się ona jako coś, co naprawdę nie jest ich - jako coś wstydliwego, a nawet złego, na co należy zanosić skargi do różnych stolic Europy i świata. U nich szukają oni rozwiązań nie tylko dla własnych kompleksów niższości, ale także załatwiania czysto partyjniackich interesów. Niektórzy posuwają się nawet do kłamstw i oszczerstw pod adresem naszego kraju. Nie potrafią się ani z Polski cieszyć, ani tym bardziej być dumnym z jej rzeczywistych osiągnięć - zaznaczył arcybiskup, przywołując słowa Jana Pawła II, który w 1979 r. mówił do przedstawicieli komunistycznych władz PRL o tym, jak wielkim dobrem i wartością jest dla niego Polska - matka i ojczyzna.
- Przez długie lata św. Jan Paweł II Wielki był dla nas niekwestionowanym autorytetem i przedmiotem dumy jako najwspanialszy z rodu Polaków. Tymczasem w ostatnich tygodniach właśnie przeciwko niemu, opierając się na ubeckich fałszywkach i pseudodokumentach, wytoczono zarzuty, które miały zohydzić jego dobre imię w naszych sercach i sumieniach. Za nimi poszło bezczeszczenie jego pomników, jakie miało miejsce w kilku miastach naszego kraju. Inspiracje ku temu swoistemu zamachowi pochodzą zarówno z pewnych polskich środowisk, jak i zagranicznych. Toczy się przecież wojna hybrydowa przeciwko Polsce w związku z jej pomocą udzielaną Ukrainie, która walczy z agresją rosyjską. Istnieją również ciągle żywotne siły, które nigdy nie przebaczą Janowi Pawłowi II tego, że przyczynił się do obalenia komunizmu w Polsce i we wschodniej części Europy. Są też inni, dla których jego humanizm, oparty na ewangelijnym nauczaniu, będący jedną wielką pochwałą instytucji małżeństwa i rodziny, jest wprost nie do zniesienia - podkreślił metropolita.
Przekonywał również, że w obliczu tych ataków znaleźli się sprawiedliwi, których symbolem stali się kibice Legii. Wystąpili oni bowiem - na wielu polskich ulicach i placach - w ostatnią niedzielę w obronie dobrego imienia papieża Polaka, wspierając tym samym tych, którzy w licznych Drogach Krzyżowych, specjalnych nabożeństwach i adoracjach Najświętszego Sakramentu modlili się o to, aby Jan Paweł II na trwałe pozostał w naszych sercach, zwłaszcza w sercach młodych.
- Nie da się zbudować pojednanego wewnętrznie z sobą polskiego narodu na fundamencie nieustannych kłamstw i pomówień. To znaczy, że za wszelką cenę trzeba unikać Piłatowych gestów. Nie można umywać rąk od Polski. Nie można umywać serc i umysłów od świetlanej postaci św. Jana Pawła II Wielkiego - zakończył abp Jędraszewski.
Całą homilię można przeczytać TUTAJ.