W bazylice Ofiarowania NMP zainaugurowano obchody 25. rocznicy koronacji cudownego wizerunku Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Dokonał jej Jan Paweł II podczas swojej wizyty w rodzinnym mieście w 1999 roku.
Mszy św. przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz.
Wspominając wydarzenia z pielgrzymki Jana Pawła II do Wadowic w 1999 r., kardynał podkreślał, że nakładając wówczas korony na cudownym obrazie Matki Bożej Nieustającej Pomocy, św. Jan Paweł II "wyrażał Jej wdzięczność za opiekę nad nami, za Jej panowanie w naszych sercach, rodzinach i środowiskach, za Jej znaczącą obecność we wspólnocie jego - Karola Wojtyły - parafii, jego miasta i jego ojczyzny".
- Aktu koronacji dokonał papież, ale była ona i jest zbiorowym czynem wszystkich - zarówno uczestników ówczesnej uroczystości, jak również ich przodków oraz dzisiejszego, nowego pokolenia mieszkańców Wadowic. Koronacja była i jest dziełem naszych umysłów i serc - akcentował krakowski metropolita senior.
Dodał, że Jan Paweł II miał szczególny powód, aby ukoronować wadowicki obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy. - Tu przecież, pod Jej czujnym, matczynym okiem dorastał do niezwykłej służby Kościołowi i światu. Codziennie przed pójściem do szkoły modlił się przed tym obrazem. Taka była tradycja wśród wadowickich gimnazjalistów - przypomniał. Przywołał opis tej młodzieńczej modlitwy, zawarty w książce "Dar i tajemnica". Papież pisał, że przed lekcjami do Maryi "ciągnęli gimnazjaliści", którzy przychodzili do Niej również po zajęciach w szkole. - Dziś wzrusza nas to wspomnienie i wiara młodych wadowiczan - przyznał kardynał.
W bazylice świętowano w niedzielę także 60. rocznicę święceń kapłańskich jej długoletniego proboszcza ks. Jakuba Gila i całego rocznika, do którego należy również kard. Dziwisz. - Mogę powiedzieć, że całe nasze życie kapłańskie z księdzem Kubą, bo tak go nazywaliśmy, przeżyliśmy w cieniu, a raczej w blaskach pasterskiej służby Karola Wojtyły - św. Jana Pawła II - stwierdził.
Kardynał podkreślił, że papież wciąż inspiruje "swoim nauczaniem i świętością, której nie mogą podważyć niegodziwe ataki na jego postawę jako pasterza". - Wadowice były, są i zawsze mogą być dumne z takiego giganta wiary, duchowego przewodnika Kościoła i autorytetu moralnego współczesnego świata, który przyszedł na świat na tej ziemi i opromienił ją swoją wielkością i świętością - dodał.
Początek kultu Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Wadowicach sięga przełomu XIX i XX wieku. Około roku 1896 w wyniku misji prowadzonych przez redemptorystów powstało wówczas Bractwo Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Znajdujący się w bocznej kaplicy bazyliki Ofiarowania NMP obraz namalował nieznany artysta ok. roku 1896.
Jan Paweł II koronował cudowny wizerunek podczas swojej wizyty w Wadowicach w 1999 roku. Korony zostały wykonane w krakowskiej pracowni jubilerskiej. Dary mieszkańców Wadowic i okolicy w postaci obrączek, pierścionków, kolczyków, naszyjników, łańcuszków stały się materiałem, z których powstały korony.
Pamiątką koronacji jest ofiarowany przez Ojca Świętego złoty różaniec, który jako wotum został powieszony po lewej stronie cudownego obrazu. Z prawej strony na obudowie ołtarza ustawiono budzik - dar mieszkańców Lourdes dla Jana Pawła II. Po śmierci papieża zegar ten, który stał w apartamentach Ojca Świętego, przekazany został jako wotum dla Pani Wadowickiej.
Przygotowaniem do świętowania 25. rocznicy koronacji obrazu jest peregrynacja jego kopii w domach mieszkańców parafii.