Gdy Jan Paweł II przyjechał 40 lat temu ponownie do Krakowa, dokończył symbolicznie dzieła budowy kościoła pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w nowohuckich Mistrzejowicach. Była to pierwsza świątynia w Polsce, konsekrowana przez papieża.
Na spotkanie z papieżem przybyło 22 czerwca do Mistrzejowic ok. 400 tys. osób. O godz. 15 przy ołtarzu przed głównym wejściu do kościoła odprawiono Mszę św. pod przewodnictwem kard. Władysława Rubina. Owacyjnie witany papież przyjechał przed godz. 17. Po liturgii słowa wspominał początki powstawania wspólnoty mistrzejowickiej, w tym ks. Józefa Kurzeję, podejmującego tutaj "swoje heroiczne zadania". "Pamiętam pierwsze początki tego trudnego, po ludzku ryzykownego dzieła, które łączyły się z salką katechetyczną i do niej dołączonym zadaszeniem na ołtarz. Odprawiałem przy tym ołtarzu pierwszą mistrzejowicką Pasterkę w 1971 roku. Do salki przychodziły dzieci i młodzież na katechizację, przy ołtarzu, pod gołym, niebem gromadzili się - przy bardzo różnej pogodzie - parafianie z coraz to bardziej rozbudowującego się osiedla Mistrzejowice. (...) To cała żywa wspólnota ludu Bożego Mistrzejowic, Nowej Huty budowała tutaj swoją przyszłość. I nadal ją musi budować. Dzień dzisiejszy nie jest dniem zakończenia, ale dniem rozpoczęcia" - powiedział Jan Paweł II.
- Pamiętam bardzo dobrze ten dzień. Wokół kościoła, który miał konsekrować papież, zebrały się tłumy mieszkańców Nowej Huty. Nastrój był radosny. Widać było flagi w barwach narodowych, transparenty ze znakiem zdelegalizowanej Solidarności. Na jednym z nich widniał napis: "Usłysz, Ojcze, głos zza krat". Nie było już wówczas internowanych, ale za to niektórzy ludzie siedzieli w więzieniach. Ujęły nas słowa papieża o "Chrystusowej Ewangelii pracy". "Niech będzie ona Dobrą Nowiną waszego życia" - powiedział do nas. Po zakończeniu uroczystości tłumy ludzi przeszły w pochodzie przez Nową Hutę, ale milicja wtedy nie interweniowała. Papież dał nam nadzieję - wspomina Jan Franczyk, psycholog, dziennikarz, znawca historii Nowej Huty.
W spotkaniu mistrzejowickim wzięło udział 400 tys. osób. Archiwum prywatne