Jak iskry po ściernisku

Obyśmy byli „solaris” – mówią członkowie nowego, ale dynamicznie rozwijającego się ruchu, który swoje korzenie ma w duchowości służebnicy Bożej Pauli Zofii Tajber.

A co to znaczy być „solaris”? – To odbijać światło Jezusa w sobie, być Chrystusowym także w codzienności. To Jezus jest jedynym źródłem światła, a my staramy się odbijać je, jak księżyc odbija blask słońca – tłumaczą ci, którzy przybyli do domu rekolekcyjnego sióstr Duszy Chrystusowej w Siedlcu. To właśnie tam dwa lata temu 30 km od Krakowa powstał ruch, który dziś już gromadzi tysiące osób w całej Polsce i w odległych miejscach globu, zafascynowanych tym przesłaniem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..