W homilii metropolita krakowski zauważył m.in., że śmierć u jednych rodzi bunt albo poczucie absurdu, drudzy patrzą na nią tylko w kategoriach czysto materialnych, a jeszcze innych przejmują na jej myśl lęk i trwoga. Tymczasem Bóg w kontekście śmierci zostawił człowiekowi nadzieję, która wypełniła się w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa.

Mówiąc o śmierci Maryi, arcybiskup rozważał ją w odniesieniu do wydarzeń paschalnych Jej Syna. Przekonywał również, że przykład Najświętszej Maryi Panny uczy nas przygotowania do śmierci. Dlatego więc - zdaniem metropolity - dobrze, że istnieją bractwa dobrej śmierci, które modlą się za katolików, aby wiernie pielgrzymowali na spotkanie z Bogiem, a za obojętnych religijnie i grzeszników - o łaskę nawrócenia dla nich. Arcybiskup podkreślił też potrzebę obecności i modlitwy przy osobach umierających, bo odchodzenie w samotności jest dramatem człowieka. - Żyć tajemnicą świętych obcowania i modlić się bardzo często za tych, którzy cierpią jeszcze w czyśćcu, to przejaw miłości wobec zmarłych, solidarność z Kościołem cierpiącym - zaznaczył.

Procesję poprzedziły z kolei nieszpory, którym przewodniczył abp Jan Romeo Pawłowski, nuncjusz apostolski w Grecji. - W tym miejscu chcemy dzisiaj uwielbiać wraz z Maryją wszystkie nasze mamy, wszystkie matki świata. Myślimy szczególnie o tych matkach, które cierpią samotność, chorobę, biedę, niesprawiedliwość, złe traktowanie - mówił i apelował, by żadna matka nie była poniżana czy wyśmiewana. - Prośmy Maryję o pokój za naszą wschodnią granicą, gdzie tyle ukraińskich matek, dzieci i rodzin cierpi. Prośmy o pokój i pojednanie w Polsce i na całym świecie - mówił abp Pawłowski.

Uroczystości odpustowe w sanktuarium pasyjno-maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej zakończą się w niedzielę 20 sierpnia. Najpierw o godz. 6.30 rano zostanie odprawiona Msza św. przed kościołem Grobu Matki Bożej, po której wyruszy Procesja Wniebowzięcia NMP. Sumie pontyfikalnej o godz. 11.30 przewodniczyć będzie abp Jędraszewski.