Pokonywali codziennie ok. 170 km, a łącznie na rowerach spędzili 22 dni. Zwiedzili przy okazji siedem krajów, a w Fatimie przed dotarciem do Lizbony grupa przyjaciół z Polski i tamtejsi parafianie zgotowali im wielkie powitanie.
Ksiądz Marcin Napora nie ukrywa, że wyprawą rowerową, której celem były Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie, chciał sprawdzić nie tylko swoją kondycję, ale także zdolności organizacyjnie. Chyba udało mu się to znakomicie. – Nie zdarzyło się nic, co by mogło nas jakoś zaskoczyć. Nauczyliśmy się przez ten prawie miesiąc jeszcze większego zaufania do Pana Boga. To On otwierał przed nami różne ciekawe miejsca, stawiał przed nami ludzi, z którymi odbyliśmy wiele ciekawych rozmów. Byli bardzo zainteresowani naszą wyprawą – wspomina ks. Napora, który pod koniec sierpnia podjął pracę duszpasterską w Bodzanowie koło Wieliczki. – Za mną jest 6 lat kapłaństwa. Wyprawę do Lizbony potraktowałem przede wszystkim jako czas dziękczynienia, ale także refleksji nad tym, co mogę jeszcze zmienić, w którym kierunku pójść. Może też to były tygodnie przekraczania samego siebie, swoich słabości – nie ukrywa ks. Marcin.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.