Gdy się rodziła, w Polsce zachodziły burzliwe wydarzenia, a ona stała się oazą dla osób zaangażowanych w działalność opozycyjną. Teraz, już jako dojrzała 40-latka, jest niczym duszpasterski konglomerat, skupiający aż 10 nowohuckich osiedli.
Parafia Matki Bożej Częstochowskiej na os. Szklane Domy, bo o niej mowa, na kartach historii zapisała się m.in. poprzez fakt, że to właśnie tutaj powstało duszpasterstwo hutników, a charyzmatyczny kapłan o. Niward Karsznia OCist, budowniczy i pierwszy proboszcz tej wspólnoty, był całym sercem zaangażowany w pomoc tym, którzy przeciwstawiali się komunistycznym władzom. Nie tylko nie bał się głosić płomiennych, patriotycznych kazań, ale też angażował się w działalność tzw. podziemia Solidarności i wspierał materialnie (rozdając m.in. dary otrzymywane z całego świata) oraz duchowo rodziny internowanych. Co więcej, już w pierwszych chwilach stanu wojennego poszedł do Huty im. Lenina i spowiadał strajkujących robotników. Był też pierwszym kapłanem, który odprawił tam Mszę św. Także z jego inicjatywy powstała jadłodajnia, która dla wielu była szansą na przetrwanie trudnych czasów. – Był Bożym człowiekiem wielkiego ducha, który potrafił słuchać potrzeb ludzi i z całej wspólnoty wyłuskiwać tych, którzy podejmowali jego inicjatywy i w ogień by za nim poszli – wspomina o. Augustyn Piotr Spasowicz OCist, obecny proboszcz na Szklanych Domach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.