Kard. Grzegorz Ryś jeszcze jako biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej odwiedził wiele podhalańskich parafii. Podczas wizytacji w Miętustwie udzielił nawet wywiadu do gazetki szkolnej małym góralom z Cichego. "Moja mama zawsze przypominała mi, że jak wracałem ze szkoły, to rzucałem torbę w kąt i szedłem grać w piłkę" - mówił z uśmiechem bp Ryś w 2011 roku.
W 2011 r. biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej Grzegorz Ryś odpowiadał chętnie na pytania małych górali w czasie wizytacji parafii w Miętustwie na Podhalu. To było jego pierwsze spotkanie - jako biskupa - ze społecznością górali.
Hierarcha spotkał się wówczas z małymi góralami w Szkole Podstawowej nr 1 im. Bohaterów Westerplatte w Cichem. W krótkim słowie do dzieci wspomniał postać ks. prof. Józefa Tischnera oraz św. Krzysztofa. Na zakończenie pobytu w cichowiańskiej podstawówce hierarcha udzielił wywiadu małym dziennikarzom ze szkolnej gazetki "Bez tytułu".
Mali dziennikarze pytali biskupa o ulubione książki, o to w jaki sposób spędza wolny czas, jak wspomina edukację. "Moja mama zawsze przypomina mi, że jak wracałem ze szkoły, to rzucałem torbę w kąt i szedłem grać w piłkę" - mówił z uśmiechem bp Ryś.
Kiedy nie mógł grać, to chętnie czytał książki. Jego ulubioną pozycją była "Trylogia" Henryka Sienkiewicza. "W tej niezwykłej książce jest nie tylko dużo morałów, ale i szereg pięknych postaci. One uczą nas właściwych postaw i mówią o takich sprawach jak miłość do ojczyzny, miłość do Pana Boga. Traktują o prawdziwej i dobrze pojętej męskiej przyjaźni, opowiadają o miłości między kobietą a mężczyzną" - mówił biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej.
Biskup Ryś przyznał również, że uważa komputery za dobrodziejstwo naszych czasów, ale woli czytać książki w formie tradycyjnej. - Nie wyobrażam sobie np. odmawiać modlitwy brewiarzowej za pośrednictwem komputera. A jest to możliwe - mówił.
W czasie rozmowy małych dziennikarzy nie zabrakło pytań o związki biskupa z Podhalem. Hierarcha przyznał, że bardzo lubi chodzić po górach. "Na niektóre szczyty wchodziłem wiele razy. Do szczególnych miejsc zaliczam Świnicę i Halę Gąsienicową. Zwykle wybieram się tam we wrześniu, kiedy jest mniej ludzi. Niezwykle ważnym miejscem w Tatrach są dla mnie Kalatówki z Pustelnią Brata Alberta – św. Adama Chmielowskiego" - wspominał bp Ryś. Dodał, że bardzo lubi zjeżdżać na nartach z Kasprowego Wierchu.
Obecnego metropolitę łódzkiego można od czasu do czasu spotkać na terenie parafii w Miętustwie, gdzie odwiedza swojego kolegę rocznikowego ks. proboszcza Janusza Rzepę. Duchowni razem przyjęli święcenia kapłańskie w 1988 r. na Wawelu z rąk kard. Franciszka Macharskiego.