Święty Klemens i św. Teresa z Lisieux znaleźli się w gronie błogosławionych i świętych, za których przebrali się młodzi parafianie z Kościeliska w ramach III Korowodu Świętych. Miał on miejsce 22 października.
Dzieci i młodzież wzięli sprawy w swoje ręce i przygotowali piękne stroje błogosławionych i świętych na korowód. - Cieszymy się, że dzięki dzieciom przypomnieliśmy sobie naszych świętych patronów, o których na co dzień mało pamiętamy - podkreślał ks. Krzysztof Smoter, proboszcz parafii w Kościelisku. - Organizacja korowodu w naszej parafii ma pomóc wiernym po chrześcijańsku przeżywać uroczystość Wszystkich Świętych i zachęcać do naśladowania świętych w zdobywaniu nieba - dodał duszpasterz górali.
W III Korowodzie Świętych wziął udział m.in. Klimek z klasy VII. - Byłem św. Klemensem, który jest moim patronem. Odpowiedni strój pomagała oczywiście zrobić moja niezastąpiona mama - powiedział Klimek. Jego koleżanka była z kolei św. Teresą z Lisieux. - Rok temu byłam św. Heleną, teraz zdecydowaliśmy z rodzicami, że będę św. Teresą z Lisieux. Już muszę się zastanawiać, kim będę za rok, może to będzie patron związany z sakramentem bierzmowania - zwierzyła się Aneta.
Ministranci i lektorzy, którzy brali udział w korowodzie, nie byli w szatach liturgicznych, ale w przebraniach świętych i błogosławionych. Wcześniej była Msza św., po której młodzi górale wraz z rodzicami przeszli dookoła kościoła i zatrzymali się na pobliskim cmentarzu. Tam wszyscy modlili się za wstawiennictwem św. Kazimierza, patrona parafii. Parafia w Kościelisku kończy w tym roku obchody 100-lecia istnienia.
Wcześniej też odbył się konkurs dla osób, które przyszły na niedzielą Mszę św. w przebraniach świętych lub błogosławionych. Oprócz nagród na najmłodszych czekały smakołyki. Dzieci i młodzież najchętniej zajadały się rozpuszczalnymi gumami mamba.