Tytuł Miłosiernej Samarytanki Elżbiecie Rydzyk-Molędzie dodał jeszcze energii. Nagrodę dostał również Jonasz Waśko, który w maju uratował tonącego chłopca.
Eli Różowej, jak mówi o sobie, nie da się nie zauważyć – krótkie, różowe włosy i zabawny kapelusz są jej wizytówką, a pogodny uśmiech sprawia, że w jej towarzystwie nawet najbardziej pochmurny dzień staje się słoneczny. Na pierwszy rzut oka wydaje się też, że tryska nie tylko optymizmem, ale i zdrowiem. To pozory, bo lekarze, widząc panią Elę, kręcą z niedowierzaniem głowami i mówią, że żyje dzięki sile woli. A ona już 23 lata temu uparła się, że będzie żyć, bo gdyby wtedy jej zabrakło, córka trafiłaby pewnie do domu dziecka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.