Gwala, sakrament codzienności

Skromny dominikanin, zakrystian, robotnik rolny, zecer, organista, bibliotekarz rozpoczyna drogę na ołtarze. Życie i czasy pokornego brata zakonnego opisała krakowska teolożka i pisarka Elżbieta Wiater.

Magdalena Dobrzyniak

|

Gość Krakowski 49/2023

dodane 07.12.2023 00:00

Jak zauważa we wstępie do książki „Milczący kaznodzieja” o. Michał Zioło OCSO, br. Gwala Torbiński (1908–1999), „wydeptując pracowicie parkiet zakonnego chórku czy ścierając marmurową posadzkę w kaplicy św. Jacka, próbował zrozumieć drogi Boże, próbował skierować na nie swoje kroki”. „Więcej niż pewnym jest, że Duch Boga wołał na Gwalę i pokazywał drogi prowadzące do serc jego współbraci. Bez emfazy można powiedzieć, że są to drogi wiodące na krańce świata, bo właśnie do tych najbliższych, powołanych przecież do wspólnego mówienia z Bogiem albo o Bogu, trzeba iść najdłużej i najwytrwalej” – pisze trapista, który przez 15 lat był dominikaninem i jako młody zakonnik dobrze poznał pokornego brata w krakowskiej bibliotece.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy