Dochód z ofiar za świece z logo Caritas, które płoną potem na wigilijnych stołach, pozwala na pomoc tysiącom dzieci z ubogich rodzin. - Caritas przygotowuje i koordynuje tę akcję, ale to gesty ludzi wielkiego serca, którzy masowo składają ofiary za te świece, pozwalają potem nieść pomoc potrzebującym - zaznacza Agnieszka Homan z krakowskiej Caritas.

Tym razem archidiecezjalna Caritas przygotowała i dostarczyła do parafii ponad 160 tys. świec z logo Caritas - ponad 130 tys. sztuk małych i prawie 30 tys. sztuk dużych. - Akcja na tak dużą skalę jest możliwa dzięki życzliwości księży proboszczów wszystkich parafii naszej diecezji, dzięki rzeszy wolontariuszy i darczyńców w parafiach - wspomina przedstawicielka Caritas.

Z ofiar za świece finansuje się m.in. organizację wakacji dla ubogich dzieci, pomoc najuboższym rodzinom w parafiach, dożywianie oraz dofinansowanie placówek służących dzieciom, prowadzonych przez krakowską Caritas. - Prowadzimy pięć placówek całodobowych dla dzieci: dwie typu rodzinnego i trzy typu socjalizacyjnego, w których wychowuje się łącznie 56 dzieci. W trzech świetlicach ok. 130 dzieci spędza popołudnia na nauce i zabawie oraz korzysta z gorącego posiłku. Ich funkcjonowanie jest finansowane dzięki umowom z samorządami, ale bieżące remonty budynków musimy finansować sami. Około połowy dzieci, które wyjechały w tym roku na wakacje z Caritas, miało obniżoną opłatę za pobyt lub było z niej całkowicie zwolnione. Organizujemy też akcje takie, jak Dzień Dziecka, wyposażenie w przybory szkolne dzieci z ubogich rodzin lub spotkanie ze św. Mikołajem - wylicza A. Homan. - Złotówka z ofiary za każdą świecę zostaje do dyspozycji proboszcza na potrzeby charytatywne w parafii, a 10 gr przekazujemy do Caritas Polska na zagraniczne projekty pomocy dzieciom, najczęściej związane z dożywianiem dzieci. W tym roku będzie to dofinansowanie programów żywnościowych dla dzieci w krajach Afryki Subsaharyjskiej - dodaje przedstawicielka organizatora Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom na szczeblu diecezjalnym.