Metropolita krakowski ukoronował słynący łaskami obraz z tynieckiego opactwa.
W homilii abp Marek Jędraszewski m.in. przypomniał historię obrazu Matki Bożej Śnieżnej oraz tego konkretnego wizerunku, jak i kopii rzymskiego wizerunku Salus Populi Romani.
Kopie obrazu dotarły do Polski, a w 1620 r., podczas bitwy pod Chocimiem, doszło do zawarcia zwycięskiego pokoju za wstawiennictwem Maryi, czczonej w tym właśnie wizerunku. Ikona trafiła także do Tyńca jako dar opata z Mogilna Andrzeja Wilczyńskiego. - Przetrwał on, a pieczę nad nim sprawował cech garbarzy ze Skotnik. W 1939 r. o cudownym obrazie zapomniano, ponieważ wiele razy go przemalowano i uznano, że nie jest wartościowy. Odkryto go dopiero w 2016 r., a wraz z nim figury św. Benedykta i św. Piotra Damiani - mówił metropolita. Wspomniał też, że sam poświęcił ten obraz w 2017 roku. - Nie bójmy się ukoronować tego obrazu koronami biskupimi. Nie bójmy się oddawać Matce Bożej czci i chwały w tym obrazie Matki Bożej Śnieżnej - podkreślił.
Na zakończenie homilii arcybiskup przywołał również słowa ody na cześć Matki Bożej czczonej w Tyńcu, autorstwa o. Benignusa Buchowskiego. - Maryja składa swoje dziewicze, a zarazem matczyne ręce i wskazuje na Syna. My, koronując Jej postać i postać Jej Bożego Dzieciątka, obiecujemy, że będziemy składać często przed Jej obliczem ręce, by była nam Opiekunką, Obroną i zawsze Matką - dodał.