Niezwykłym blaskiem w zimowej scenerii lśni blisko 2 mln ledowych, ekologicznych lampek, które na szczycie Gubałówki tworzą oryginalne, także trójwymiarowe instalacje.
Twórcy Krainy Światła przekonują, że dzięki niej Gubałówka jest obecnie najjaśniejszym i najwyżej położonym punktem na mapie Polski. Rzeczywiście, gdy po zmroku wjeżdża się do Zakopanego, już z daleka widać, że na szczycie tej góry coś pięknie lśni i mieni się różnymi kolorami.
Pierwsze iskrzące rzeźby czekają na gości już przy dolnej stacji kolejki na Gubałówkę - spotkamy tam złoty wagon utworzony na pamiątkę pierwszego wagonika, który w 1938 roku wjechał na Gubałówkę, jak również kufel piwa oraz wspinających się taterników. Na górze, po przejściu przez świetlny tunel, wchodzimy zaś prosto do magicznego świata, nawiązującego zarówno do podhalańskiego klimatu, jak i do góralskich oraz pasterskich tradycji. Są więc m.in. rzeźby owiec w towarzystwie owczarka podhalańskiego, górska kozica, świstak, jeleń, magiczne sanie ciągnięte przez świetliste konie, które każdego chętnego chcą zabrać gdzieś w siną, mroźną dal, jak również czajnik do parzenia kawy oraz filiżanka, saksofon, skrzypce, czy góralska para, przy której każdy robi sobie pamiątkowe zdjęcie. Są również multimedialna panorama Tatr oraz pole pełne fioletowych krokusów kwitnących na śnieżnej łące. Zewsząd spadają też błyszczące płatki śniegu i zachwycają folklorystyczne dekoracje. Co więcej, przy dobrej widoczności z tarasów Gubałówki można także podziwiać piękną panoramę Zakopanego oraz białe szczyty gór, połyskujące na tle nocnego nieba.
Kraina Światła każdego dnia (do 15 marca) jest czynna od godz. 16. Można do niej dotrzeć zarówno kolejką (podróż zajmuje 3,5 minuty), pieszo (decydując się na taką wycieczkę koniecznie trzeba jednak sprawdzić aktualne warunki turystyczne, bo nawet na tak prostej ścieżce może wystąpić mocne oblodzenie) oraz samochodem – wjeżdżając na Gubałówkę od strony Kościeliska. Auto można zostawić na jednym z parkingów nieopodal Polany Szymoszkowej, a potem pójść na spacer, na drugi koniec góry, podziwiając przy okazji panoramę Tatr oświetloną blaskiem księżyca. Warto też zatrzymać się na kawę w jednej z wielu karczm, która w takich okolicznościach przyrody będzie podwójnie smakować!