Na XVII-wiecznym strychu dawnego klasztoru karmelitów bosych, a potem więzienia św. Michała, czyli Muzeum Archeologicznego w Krakowie, otwarto wystawę "Pradzieje i średniowiecze Małopolski". Otwarto na razie oficjalnie, urzędowo, dla publiczności otworzy się ona dopiero 2 kwietnia.
To, że jakiś artefakt znalazł się na muzealnym strychu, zazwyczaj jest oznaką tego, że już nikt nigdy go nie zobaczy, bo strych to miejsce dla rzeczy zapomnianych, minionych, nieważnych. Tym razem mamy wyjątek od tej reguły. Po pierwsze, strych to nie byle jaki, bo zabytkowy. Po drugie, ten strych to unikalna przestrzeń wystawowa, stworzona w ciągu rocznego remontu i adaptacji kosztem 18 mln złotych, głównie z funduszy unijnych. Na 700 metrach kwadratowych zbudowano salę wystaw (300 m. kw.) i salę konferencyjno-edukacyjną. Po trzecie, ekspozycja jest wyjątkowa. -To trzecia pod względem skali inwestycja w prawie 175-letnich dziejach muzeum - powiedział dyrektor placówki Jacek Górski.
Zasięg czasowy ekspozycji jest niezwykły. Od 70 tysięcy lat p.n.e. (kultury neandertalskie, epoka kamienna) do XIV wieku średniowiecza. No, ale w końcu to Muzeum Archeologiczne, tu się pokazuje rzeczy stare!
Ale pokazuje się je w nowy, współczesny sposób. Dioramowe modele, począwszy od siedzib jaskiniowych, poprzez chatę łowców mamutów ze słynnego krakowskiego stanowiska obok Kopca Kościuszki, na średniowiecznej baszcie kończąc. Postacie ludzi w strojach z epok, z narzędziami, które wiele mówią o klimacie emocjonalnym dawnych czasów (dużo broni, nie było bezpiecznie, jak widać!). I odnalezione w długim mozole archeologów artefakty. Pospolite, jak przęśliki, fibule i paciorki, i niezwykłe, jak rzymski miecz, z wklepaną w ostrze złotą postacią boga wojny Marsa, czy rozbita, niestety, bransoleta z niebieskiego szkła pochodząca z okresu kultury lateńskiej z czasów między rokiem 300 a 100 p.n.e.
Warto iść i zobaczyć. I nie tylko zobaczyć. Dla osób niewidzących przygotowano repliki części eksponatów opisane alfabetem Braille'a. Można dotknąć opisu i przedmiotu. Można posłuchać multimedialnych opisów, pobawić się interaktywnymi tablicami. Dla wygody osób starszych i niepełnosprawnych zamontowano windę (w końcu strych jest na czwartym piętrze).
I to jeszcze nie koniec modernizacji Muzeum Archeologicznego, modernizacji pod nazwą "Dawny klasztor - byłe więzienie - nowoczesne Muzeum", ale na kolejne odsłony tego programu będziemy musieli trochę poczekać.