Na przystani w Sromowcach Wyżnych-Kątach metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski poświęcił łodzie flisackie i przepłynął jedną z nich. 20 kwietnia odbyła się inauguracja kolejnego sezonu flisackiego. Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich świętuje w 2024 r. 90-lecie istnienia.
Uroczystości rozpoczęły się w kościele parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Sromowcach Wyżnych. Mszy św. przewodniczył metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. - Gromadząc się na Eucharystii, zobowiązujecie się do tego, by w swej codziennej niełatwej pracy potwierdzać wyznanie św. Piotra. Potwierdzać je będziecie w majestacie piękna tego świata, w majestacie gór: Trzech Koron, Dunajca, i dostrzegać będziecie w tym świecie owoc stwórczych rąk Pana Boga - mówił metropolita krakowski. - Prosimy Boga o błogosławieństwo na rozpoczynający się sezon flisacki. Prosimy o pogodę, o turystów, ale przede wszystkim o moc wiary dla tych, którzy będą wprowadzali ludzi w piękno tego świata - dodał metropolita.
Proboszcz parafii ks. Rafał Jurczasiak podkreślił, że wspólnotę flisaków tworzą mieszkańcy parafii Szczawnica, Krościenko, Czorsztyn, Sromowce Niżne oraz Sromowce Wyżne. Pozdrowił też kapłanów z okolicznych parafii, także tych z diecezji tarnowskiej.
Prezes Polskiego Stowarzyszenia Flisaków Jerzy Regiec przypomniał, że w tym roku przypada 90. rocznica powołania stowarzyszenia, choć flisacy pływają po Dunajcu od blisko 200 lat. Tegoroczny sezon jest 192 z kolei. Flisacy podarowali arcybiskupowi flisacką kamizelkę. - To piękne i wspaniałe rzeczy, oddające szczególną wrażliwość na piękno ludzi mieszkających w tej części naszej ojczyzny, co widać w śpiewach, poezji, malarstwie, ale także w pięknych strojach - skomentował arcybiskup.
Na wspólnej modlitwie z flisakami obecni byli przedstawiciele władz samorządowych, różnych organizacji i instytucji, m.in. Związku Podhalan. Przyjechał senator podhalańskiej ziemi Jan Hamerski. Na Eucharystii zagrała orkiestra dęta z OSP Szczawnicy, przybyły też delegacje z pocztami sztandarowymi i rodziny flisaków. Flisacy na zakończenie Mszy św. odśpiewali swój hymn.
Druga część uroczystości odbyła się przy przystani początkowej spływu w Sromowcach Wyżnych-Kątach. Arcybiskup poświęcił flisackie łódki wodą zaczerpniętą z Dunajca, a następnie przepłynął jedną łodzią przy brzegu.
Na przystani na gości czekał poczęstunek przygotowany przez miejscowe góralki, a także specjalne ciasto flisackie, wyrabiane i wypiekane przez jednego z flisaków. Był też koncert zespołu Jedla.
Jerzy Regiec, prezes Polskiego Stowarzyszenia Flisaków, podkreślał bardzo dobry początek tegorocznego sezonu. - Sam początek sezonu zaskoczył nas bardzo pozytywnie, nie pamiętam tak dobrej frekwencji. Przepłynęło z nami około 15 tys. osób. Byli wśród nich zagraniczni goście, m.in. z krajów arabskich, Arabii Saudyjskiej czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich - mówił J. Regiec. Poinformował, że flisacy aktualnie dysponują 60 łodziami do obsługi turystów, zaś w okresie wakacyjnym ich liczba wzrośnie do 250. - W stowarzyszeniu mamy blisko tysiąc flisaków, są wśród nich uczniowie i najstarsi członkowie. W obsłudze turystów w tym sezonie weźmie udział około 500 flisaków - dodał J. Regiec. Zaprosił wszystkich do wspólnego świętowania 90-lecia istnienia Stowarzyszenia Flisaków Polskich. W programie obchodów znajdzie się jeszcze nocne puszczanie wianków na Dunajcu, nocy spływ, konferencja naukowa i listopadowe posiady, na których flisacy będą wspominać swoich zmarłych kolegów.
Przystań w Sromowcach znajduje się na granicy diecezji tarnowskiej i archidiecezji krakowskiej. Wobec tego flisacy na przemian z roku na rok zapraszają księży biskupów z obu diecezji lub duchownych pochodzących z regionu. W 1997 r. sezon zainaugurował ks. prof. Józef Tischner. Jak wspominają flisacy, całe kazanie mówił po góralsku.
Spływ Dunajcem przez teren Pienińskiego Parku Narodowego to jedna z największych atrakcji turystycznych w południowo-wschodniej Polsce. Przyjeżdżają tu turyści z całej Polski, Europy, a nawet ze Stanów Zjednoczonych. Łodzie będą pływać aż do jesieni, za wyjątkiem święta Bożego Ciała. Zwykle podczas spływu flisacy odpowiadają baśnie i legendy związane z Pieninami.
Trasa spływu rozpoczyna się w Sromowcach Wyżnych-Kątach, a kończy w Szczawnicy bądź w Krościenku. Ma w sumie 23 km. Żeby ją pokonać potrzeba prawie trzech godzin.