Z dziedzińca Muzeum Inżynierii i Techniki w Krakowie 15 maja wyruszyła do Włoch wyprawa prowadzona przez sławnego rajdowca i biznesmena Sobiesława Zasadę. Wyprawa składa się z ośmiu zabytkowych fiatów 126p w kolorach białym i czerwonym i zmierza na Monte Cassino.
Osiemdziesiąt lat temu oddziały 2. Korpusu Polskich Sił Zbrojnych zdobyły pod dowództwem gen. Władysława Andersa klasztor benedyktyński zamieniony przez Niemców w twierdzę, która broniła się skutecznie przez kilka miesięcy. Dopiero trzynastodniowe natarcie polskie pokonało ducha obrońców, którzy poddali się andersowcom, otwierając wojskom sprzymierzonych drogę na Rzym.
W sobotę 18 maja, w 80. rocznicę zakończenia bitwy o Monte Cassino, na Polskim Cmentarzu Wojennym na wzgórzu u stóp opactwa benedyktynów rozpocznie się o godzinie 16 polowa Msza św. połączona z odczytaniem apelu poległych oraz ceremonią złożenia wieńców i kwiatów. Obecni będą: prezydent Rzeczypospolitej Andrzej Duda, przedstawiciele polskiego rządu i parlamentu, Wojska Polskiego oraz władz Włoch. W Mszy udział weźmie kilka tysięcy osób, wśród nich rodziny kombatantów, reprezentanci Polonii i harcerze.
W uroczystościach, jeśli wszystko dobrze pójdzie, wezmą także udział kierowcy jadący z Krakowa. Fiaty 126p, zwane maluchami, którymi jadą, mają ponad 40 lat i doczekały się już statusu zabytków techniki. - Takim maluchem to jest jednak kawałek drogi - powiedział przed wyjazdem Sobiesław Zasada, znany niegdyś rajdowiec, który jest także weteranem długodystansowych przejazdów tym samochodem. Pierwszy raz pojechał maluchem do Monte Carlo w 1975 roku. Mistrz ma już 94 lata, ale weteranem bynajmniej się nie czuje. Zasiada za kierownicą fiata z numerem 7.
Kierowcy mają do pokonania trasę o długości 1800 kilometrów. Kawał drogi, zwłaszcza że ambitny plan zakłada pokonanie trasy w trzy dni, co daje spodziewany dzienny przebieg ok. 600 km. Biorąc pod uwagę, że maluch to nie auto wyścigowe, a poza tym wszystkie egzemplarze biorące udział w imprezie to samochody stareńkie, zadanie nie jest proste. Ale przygotowania były staranne, wozy są w dobrym stanie, z wyprawą jedzie ekipa techniczna z całą masą części zamiennych, z kompletnymi silnikami i skrzyniami biegów włącznie. Eskapadę organizuje Fundacja Ewy i Sobiesława Zasady "Szerokiej Drogi", a drugim najstarszym po mistrzu Zasadzie uczestnikiem jest wielokrotny mistrz rajdowy, osiemdziesięciojednoletni Robert Mucha, który ma osobisty dodatkowy powód do jazdy: w walkach pod Monte Cassino zginął jego wuj.