Wadowice. Pogrzeb ks. Tadeusza Kasperka

W kościele św. Piotra Apostoła 21 maja odbyły się uroczystości pogrzebowe wieloletniego proboszcza tej parafii ks. Tadeusza Kasperka. Liturgii przewodniczył biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel, koncelebrował m.in. krakowski biskup pomocniczy Robert Chrząszcz.

Zmarłego wspominał bp Pindel, niegdyś kapłan archidiecezji krakowskiej. - Gromadzimy się na Mszy św. pogrzebowej dobrego pasterza, jakim zapamiętaliśmy księdza Tadeusza - pasterza, który bardziej gromadził niż rozpraszał, zwłaszcza wtedy, kiedy ta świątynia była jeszcze dość surowa i niektórzy nie bardzo chcieli tutaj przychodzić - mówił hierarcha.

Ks. infułat Jakub Gil, wieloletni proboszcz drugiej wadowickiej parafii pw. Ofiarowania NMP, zauważył, że ks. Tadeusz Kasperek realizował idee przekazane przez Juliusza Słowackiego w słowach: "Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami. Nigdy mi kto szlachetny nie był obojętny". Zaznaczył, że proboszcz parafii św. Piotra przez 30 lat żył razem ze swoimi parafianami - kiedy się cieszyli i kiedy smucili, dzielił z nimi radości i cierpienia - nikt nie był mu obojętny. Zawsze starał się łączyć parafian, żeby w kościele odczuwali przyjacielską atmosferę, pełną życzliwości. Dbał o kościół, żeby ludzie czuli się w nim jak u siebie, mogli spotkać się z Jezusem, swoim przyjacielem. Starał się być z dziećmi, młodzieżą i ich rodzicami, ze zdrowymi i chorymi. Ksiądz infułat zwrócił uwagę na ogrom pracy, jaką wykonał ks. Tadeusz Kasperek wokół parafialnej świątyni. Przywołał też świadectwa parafian, którzy byli dumni ze swojej parafii i swojego proboszcza.

Proboszcz parafii św. Piotra Apostoła w Wadowicach ks. Jan Dziubek przypomniał, że ostatnim słowem wypowiedzianym na plebanii przez ks. Kasperka było "dziękuję".

Doczesne szczątki zmarłego kapłana spoczęły na cmentarzu parafialnym w Wadowicach. Trumnę na cmentarzu nieśli księża z Wadowic, którzy za czasów posługi proboszczowskiej ks. Kasperka przyjęli święcenia kapłańskie.

Czytaj także:

Nie żyje ks. Tadeusz Kasperek

« 1 »