Ustanowienie sanktuarium wpisuje się w trwający wciąż Kongres Eucharystyczny. Dekret erygujący go został odczytany w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa.
Dla mieszkańców parafii Bożego Ciała był to dzień wyjątkowy, do którego długo się przygotowywali duchowo. - Nie tak często zdarza się, by w parafii było ogłaszane sanktuarium, i to jeszcze takie, przypominające, że Eucharystia jest naszym najważniejszym pokarmem. To wielkie święto zwłaszcza dla osób, które uczestniczą tutaj w adoracji Najświętszego Sakramentu. I tak naprawdę to w świadomości wielu osób nasz kościół już od dawna miał wymiar sanktuarium Najświętszego Sakramentu - uważa pani Anna i dodaje, że w parafii nie bez powodu od wieków istnieje Arcybractwo Najświętszego Sakramentu i Pięciu Ran Jezusa. Nie bez powodu również to właśnie tutaj znajduje się grób św. Stanisława Kazimierczyka, któremu przy okazji kanonizacji nadano tytuł Apostoła Eucharystii.
W parafii od wieków posługują kanonicy regularni, którzy podjęli starania, aby w bazylice górującej nad krakowską dzielnicą Kazimierz ustanowić sanktuarium. By tak się w końcu stało, nie mogło być lepszej okazji niż trwający od Wielkiego Czwartku w archidiecezji krakowskiej Kongres Eucharystyczny. Ogłoszenie decyzji nie mogło się zaś odbyć w inny dzień niż w uroczystość Bożego Ciała. Mszy św., podczas której erygowane zostało Archidiecezjalne Sanktuarium Eucharystyczne, przewodniczył abp Marek Jędraszewski. W podpisanym przez niego dekrecie czytamy m.in., że "bazylika Bożego Ciała jawi się jako centrum eucharystyczne na mapie królewskiego miasta Krakowa, a dzieje się tak poprzez liczne nabożeństwa i procesje, wieczory uwielbienia, Msze wotywne o Najświętszym Sakramencie, a nade wszystko całodzienne adoracje Najświętszego Sakramentu". Dekret przypomina też wydarzenia sprzed wieków, kiedy "zuchwali złodzieje z powodu chciwości skradli Najświętszy Sakrament w monstrancji misternej roboty z kościoła św. Wawrzyńca w Bawole, a następnie porzucili ją wraz z Najświętszym Sakramentem w miejscu obecnej bazyliki Bożego Ciała. Cudowne odnalezienie Hostii stało się źródłem natchnienia dla króla Kazimierza Wielkiego oraz władz kościelnych, którzy postanowili wznieść w tym miejscu świątynię na cześć Najświętszego Ciała Zbawiciela dla wszystkich pokoleń krakowian".
Dekret wyznacza również dni, w których będzie tu można uzyskać odpust zupełny, i są to: uroczystość Bożego Ciała, wspomnienie św. Augustyna i raz w roku, w dzień dowolnie wybrany przez każdego wiernego, przybywającego do sanktuarium.
- Przeżywamy historyczny moment w dziejach tej bazyliki. Jest on ważny zwłaszcza dla tych, którzy korzystają z tej świątyni, widząc w niej swoje miejsce modlitwy i wyciszenia oraz odnajdując sens życia przed Najświętszym Sakramentem - komentuje proboszcz parafii i kustosz sanktuarium ks. Przemysław Soboń CRL.
Metropolita krakowski w homilii przekonywał z kolei, że od dzisiaj to miejsce, powołane do tego, by być sanktuarium Najświętszego Sakramentu, ma być miejscem, skąd ze szczególną mocą będzie przemawiało Chrystusowe: "Jestem, kocham, oczekuję, pragnę waszej miłości". Wskazał też na nowe sanktuarium jako kolejne miejsce w "niezwykłej topografii Bożego Ciała", które da ukojenie dla niespokojnych serc, jeśli całkowicie zjednoczą się z Chrystusem Eucharystycznym. Przypomniał w końcu, że kontekstem dla ogłoszenia dekretu jest przeżywany właśnie Kongres Eucharystyczny.
Na zakończenie Eucharystii, decyzją zakonników, a nade wszystko opata kanoników regularnych laterańskich, abp Jędraszewski został włączony w dobra duchowe zakonu. Po Mszy wyruszyła zaś procesja prowadzona przez metropolitę, która przeszła ulicami Kazimierza. - Dobrze, że idziemy trasą uwzględniającą pl. Wolnica, bo nie brakuje tu knajpek, w których na pewno w jakimś procencie siedzą osoby naśmiewające się z nas. Tym bardziej warto im pokazać, że my wierzymy w żywego Boga i nie wstydzimy się do Niego przyznać - mówili uczestnicy przemarszu.
Więcej o nowym sanktuarium napiszemy w kolejnym numerze "Gościa Krakowskiego" (nr 24 na 16 czerwca).